Andre Iguodala w Heat i parę innych wymian

Jesteśmy kilkanaście godzin od zamknięcia tegorocznego transferowego okna w NBA. Ostatnia dobra przyniosła takie oto ruchy:

– Heat i Grizzlies dogadali się w sprawie wymiany, na mocy której Andre Iguodala przeniesie się z Memphis (tak, Memphis) do Miami. W przeciwnym kierunku powędruję Justice Winslow. Dodatkowo, 36-letni Iguodala zgodził się podpisać z Heat dwuletnią umowę wartą $30 mln. Wejdzie ona w życie z początkiem przyszłego sezon. Drugi rok jest opcją klubu. Ta wymiana może zostać rozszerzona o większą liczbę zawodników i trzeci klub. Mówi się, że w rozmowy włączeni są Thunder, którzy są zainteresowani wymianą z udziałem Danilo Gallinari’ego.

Mój komentarz: Nie jestem fanem tej umowy z perspektywy Heat. Być może jestem trochę za bardzo pod wrażeniem Winslowa widzianego na żywo. 23-latek zmaga się w tym sezonie z kontuzją pleców. Zagrał tylko w 11 meczach. No i być może medycy z Miami wiedzą więcej, niż my. Na pewno wiedzą więcej. Ale jeśli zakładać, że Justice wróci do pełni zdrowia, a chyba co do tego nie mamy wątpliwości, to jest to ruch bardzo krótkoterminowy dla Heat. 36-letni A.I. za 23-letniego Winslowa. Plus to, że Iguodala zarobi w Miami na pewno przynajmniej $15 mln. Nie jestem przekonany, czy wówczas 37-letni gracz nadal będzie taką wartością. Nie chodzi o same pieniądze, a o fakt, że od Winslowa dostaniemy jeszcze z 15 lat koszykówki. Od Iggy’ego może dwa. Jeśli chodzi o Memphis, to chylę czoła! Za wytrwałość, za spokój i cierpliwość. Powiedzieli, że chcą coś dostać za kontrakt Iguodali i to coś dostali. I to jakie coś! Pewnie gdyby nie wysokość schodzącej po sezonie umowy ($17 mln) byłoby im łatwiej go wykupić, jak Dwighta Howarda. Nie sądzę, żeby od kogokolwiek dało się wyciągnąć coś więcej za gracza, który za dwa miesiące z kawałkiem byłby już wolnym graczem. Brawo Grizzlies!

– Golden State Warriors wyślą do Filadelfii duet Alec Burks  i Glenn Robinson III. W zamian otrzymają od Sixers tegoroczny wybór w II rundzie draftu (via Dallas), wybór w II rundzie przyszłorocznego draftu (via Denver) oraz wybór w II rundzie draftu 2022 (via Toronto).

Mój komentarz: Tankujący Warriors tną koszta. Ich podatek od luksusu z progu 49.3 mln spada na $3.4 mln. Wybory w II rundzie draftu są jak sos czosnkowy do pizzy – niby niepotrzebny, ale niektórzy lubią. W każdej ewentualnej wymianie, taki dodatek jest zawsze mile widziany. 76ers wzmacniają ławkę dość tanim kosztem.

– W międzyczasie Dillon Brooks zgodził się podpisać z Grizzlies trzyletnią umowę wartą $35 mln. Gdyby do porozumienia nie doszło, 24-letni Kanadyjczyk byłby wolnym agentem tego lata. Jego średnie za ten sezon sięgają 16.1 punktu, 3.4 zbiórki 2.1 asysty oraz 1 przechwytu.
Mój komentarz: Dobry ruch Grizzlies. Kolejny dobry ruch. Są to rozsądne pieniądze za gracza, który jeszcze przez 4-5 najbliższych lat będzie dokładał do swojej gry. Dobrze, że ma w szatni Jae Crowdera. Ma na kim się wzorować. Jak dla mnie jest jego młodszą wersją. To oczywiście dobrze.

– Po wczorajszej wymianie z Rockets, Wolves i Nuggets, Hawks postanowili być nadal aktywni. Ekipa z Georgii dogadała się z Sacramento Kings w sprawie wymiany, na mocy której Dewayne Dedmon wróci na stare śmieci do Atlanty. Razem z nim do Hawks jadą też dwa wybory w II rundzie draftów 2020 i 2021 roku.
Mój komentarz: Dedmon odszedł minionego lata z Atlanty, bo ci nie chcieli zapłacić mu tyle, ile chciał. Tyle ile chciał zgodzili się zapłacić mu Kings. A teraz płacić będą mu jednak Hawks. Śmiesznie. Zdrowy Dedmon da odpocząć Capeli. Śmiechem, żartem Hawks trochę się wzmocnili w ostatnich 24 godzinach. Jeśli chodzi o Kings, to zeszli sobie z kontraktu Dedmona, który już od dawna chciał od nich odejść. Len jest na schodzącej umowie, a Parker ma opcję gracza na przyszłe rozgrywki. Sportowo nigdzie ich to nie zabiera. Ani w górę, ani w dół.