Kobe zerwał ścięgno Achillesa!

Kobe Bryant zerwał ścięgno Achillesa lewej nogi! Do urazu doszło na 3.08 min przed końcem wczorajszego meczu z Golden State Warriors. Lakers wygrali to spotkanie 118:116.

Kobe, ze łzami w oczach stał o kulach pod szatnią Lakers i odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Na dziś zaplanowane jest badanie rezonansem magnetycznym, które ma dać stuprocentowy obraz sytuacji, ale już w tej chwili Kobe i klub są na 99.9% pewni, że rozmawiamy o zerwanym ścięgnie Achilesa.

„Wykonałem ruch, który robiłem już miliony razy. Tym razem coś strzeliło. Miałem tylko nadzieję, że to nie jest to czego byłem pewnym od początku.”
Kobe trafił jeszcze dwa rzuty osobiste, po czym został zmieniony.

Co dalej?

„MRI, operacja i rekonwalescencja. Myślę jak przejść tę górę. To będzie długi proces. Przeszła mnie myśl czy będę w stanie to zrobić. Potem przyszły moje dzieci i uderzyła mnie kolejna myśl – musisz dać przykład. Tatusiowi nic nie będzie. Mogę to zrobić. Wszystko zacznie się od ciężkiej pracy.”

„Nigdy nie miałem do czynienia z tak poważną kontuzją. Jest wielu graczy, którzy z powodzeniem wrócili po tym do gry. Muszę przyjrzeć się ich drodze do powrotu do zdrowia, zobaczyć jak do tego doszli i dodać coś od siebie.”

„Mnie to nakręca. Już to czuję. Już widzę wszystkich tych znawców, którzy będą mówić że w tym wieku, na tym etapie kariery kiedy zrywa się Achillesa już nigdy nie wraca się do dawnej formy. Już teraz to słyszę i wkurza mnie to, kiedy o tym myślę.”

Wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny. Zmęczone mięśnie, ścięgna i stawy doznają mikro-urazów w czasie meczów. Jeśli nie ma odpowiednio długiego czasu na regenerację, urazy te się nawarstwiają a tym samym osłabiają ciało. Osłabione ciało z kolei jest coraz bardziej podatne na kontuzje. To dość prosty mechanizm…

Kobe do czasu kontuzji nie zszedł z parkietu ani na chwilę. W poprzednim meczu z Blazers zagrał pełne 48 minut – pierwszy raz w karierze.
34-letni Bryant w kwietniu spędzał na parkiecie średnio 45.2 minuty. W żadnym innym miesiącu przez całą swoją karierę nie spędzał na boisku tyle czasu!

Grał 45.1 minuty w grudniu sezonu 2004-2005 – miał 26 lat.
44.8 minuty w marcu sezonu 2006-2007 – miał 28 lat.

Statystycy wyliczyli, że od czasu przyjścia do NBA w sezonie 1996-1997, Kobe w oficjalnych meczach zagrał łącznie 54755 minut. Wliczają się w to wszystkie mecze w NBA, łącznie z play-offami oraz mecze grane w kadrze Stanów Zjednoczonych. Wszystko to razem daje ok. 3.2 dodatkowego sezonu!

Kobe w swoim siedemnastym sezonie w NBA grał na poziomie 27.3 punktu, 5.6 zbiórki, 6 asyst oraz 1.4 przechwytu.

Nie mówię żegnaj, mówię do widzenia Kobe…