Książka „Boston Celtics, Larry Bird i czasy, które nie wrócą”

Prawdziwa gratka dla fanów klubu Boston Celtics i Larry’ego Birda! Już 26 października, dzięki wydawnictwu Znak Horyzont, ukaże się na polskim rynku książka „Boston Celtics, Larry Bird i czasy, które nie wrócą” autorstwa Dana Shaughnessy’ego. Jako dziennikarz jeździł tym samym autobusem co zawodnicy, spał w tych samych hotelach, siedział z nimi przy stole i pił piwo za piwem. Z bliska obserwował nie tylko dojrzewającą sportową potęgę, ale też ludzi, rodzące się przyjaźnie i braterską rywalizację. Ta książka, to jego wspomnienia z czasów, które już nie wrócą.

Książkę zamówić można TUTAJ

Przed LeBronem Jamesem, przed Lakersami Kobe’ego i Shaqa, przed Chicago Bulls Jordana byli jeszcze oni: Boston Celtics. I Larry Bird. Zawodnicy dorabiający między sezonami, hale gęste od papierosowego dymu i liga zagrożona bankructwem. NBA lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w niczym nie przypominała marki, którą dziś zachwycają się miliony fanów na całym świecie. Kiedy więc Dan Shaughnessy dołączył do redakcji sportowej „Boston Globe”, nie przypuszczał, że będzie świadkiem rewolucji.
Sezon 1978–79 zakończył się dla Boston Celtics koszmarnie. Wyjątkowo niska lokata w lidze zatarła wspomnienie o złotej erze Billa Russella i ośmiu wygranych finałach NBA z rzędu. Ale to właśnie wtedy do drużyny dołączył Larry Bird. Dwa lata później w Bostonie świętowano kolejne mistrzostwo.
Tak rozpoczął się powrót legendarnych Celtów. Prowadzona przez Larry’ego Birda, Kevina McHale’a i Roberta Parisha ekipa trzykrotnie sięgała po mistrzostwo. Widowiskowa gra przyciągała na mecze tłumy fanów, a setki tysięcy widzów z zapartym tchem oglądały pojedynki Larry’ego z Magikiem Johnsonem.

Książkę zamówić można TUTAJ

1 comment on “Książka „Boston Celtics, Larry Bird i czasy, które nie wrócą”

  1. XXX

    Mam tylko nadzieję że nie będzie kwiatków tłumaczeniowych (dam capslocka), a przynajmniej na takie wyglądających jak w książce „Cena naszych marzeń”. Przykłady? Strona 81 „…Francuski dziennikarz ginie od kuli, podobny los spotyka mieszkańca miasta. DZIESIĄTKI SZERYFÓW ZOSTAJĄ ZASTRZELONE LUB RANNE…”. W rzeczywistości było faktycznie 2 zabitych i 300 rannych. Ilustracje: TŁUM Z FLAGAMI KONFEDERACJI NA MECZU PIŁKI NOŻNEJ UNIWERSYTETU MISSISIPI. JAMES MEREDITH (…) IDZIE NA ZAJĘCIA W TOWARZYSTWIE MARSZAŁKÓW ! . Ktoś chyba tłumaczył z wujkiem Google, albo nie wie że w USA football nie równa się soccer, a marshalls (bo tak podejrzewam było w oryginale) to szeryfowie.

    Reply

Skomentuj XXX Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.