NBA przetestuje system challenge

Podczas zbliżającej się ligi letniej w Las Vegas, NBA przetestuje system challenge. Jest to system, który da trenerom prawo do oficjalnego zwrócenia się do sędziów w sprawie analizy dyskusyjnego zagrania. Jest to rozwiązanie, które sprawdza się na przykład w siatkówce. Jeśli system przyjmie się w lidze letniej, to zobaczymy go już w nadchodzącym sezonie NBA.
Trenerzy otrzymają tylko po jednym challenge’u na mecz. Bez względu na to, czy jego rezultat będzie pozytywny, czy negatywny dla wnioskującego.
Będzie można go stosować przy następujących sytuacjach:

– Odgwizdane faule. Potencjalne faule, które nie zostały odgwizdane w danej sytuacji, nie będą przedmiotem analizy.

– Nielegalne dotykanie piłki (goaltending).

– Ingerencja w lot piłki (interference).

– Auty.

Żeby skorzystać z prawa do sprawdzenia danej akcji, trener proszący o challenge, będzie musiał posiadać w danym momencie przynajmniej jedną przerwę na żądanie. Natychmiast po dyskusyjnym zagraniu, drużyna będzie musiała poprosić o timeout, następnie główny trener, specjalnym gestem palca wskazującego, będzie musiał zasygnalizować sędziom, że pragnie daną akcję sprawdzić. Jeśli będzie miał rację, zatrzyma swoją przerwę na żądanie. Jeśli nie, straci ją. Natomiast bez względu na wynik analizy danego zagrania, każdy trener będzie miał prawo do challenge’u tylko raz na mecz.

Crew chief danej trójki sędziowskiej będzie oceniał zagrania dotyczące fauli. Centrum Powtórek zajmie się wszystkimi innymi przypadkami.
Wszystkie faule techniczne albo niesportowe, które wydarzyły się podczas sprawdzanego zagrania, lub bezpośrednio po nim, nie będą podlegać analizie.
NBA przewiduje, że challenge, w takim właśnie kształcie, oficjalnie pojawi się już w nadchodzącym sezonie. Będzie to roczny, pilotażowy program. Następnie, w razie potrzeby, zostaną naniesione pewne zmiany. By przepis wszedł w życie, dwie trzecie wszystkich właścicieli drużyn NBA, musi się na to zgodzić. Sprawa zostanie poddana pod głosowanie podczas spotkania właścicieli drużyn NBA, które odbędzie się 9 lipca.
Szansa jest bardzo duża, ponieważ pomysł przeszedł już podczas spotkania wszystkich generalnych menadżerów drużyn NBA, które odbyło się w maju. Podobno było sporo obaw odnoście punktu o sprawdzaniu fauli. Rozszerzenie tego i innych punktów, będzie wymagało dalszych spotkań i dyskusji.
Pewną wersję challenge’u NBA testuje od dwóch sezonów w G League.

Dodatkowo, liga przetestuje dwie inne rzeczy podczas ligi letniej.
Po pierwsze będzie to „transition take foul”. Będzie to nowa interpretacja, która będzie karać celowe przerywanie kontr, ale takie, które do tej pory nie mieściło się w ramach kryteriów „clear path foul”.
Po takim faulu, drużyna będzie miała do wykorzystania jeden rzut wolny (wykona go dowolny zawodnik, który w danym momencie znajdował się na parkiecie) a następnie otrzyma posiadanie piłki. Jestem wielkim fanem tego usprawnienia.

Podczas Summer League w Las Vegas będą też testowane piłki zwane „connected basketball”. Będą to piłki z zainstalowanymi czipami, które będą zbierać różne dane dotyczące ruchu.

1 comment on “NBA przetestuje system challenge

Skomentuj funnysatan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.