Play-offs 2023 czas zacząć! Typy na I rundę

Dziś o 19.00 czasu polskiego ruszają play-offy. Zaczniemy od starcia Szóstek z Filadelfii z Brooklyn Nets. Następnie, o 21:30, swoją serię rozpoczną Celtics i Hawks. O północy Cavs podejmą u siebie Knicks, a o 2:30 swoją serię zaczną Kings i Warrriors. Poniżej moje typy na pierwszą rundę tegorocznych play-offów z kilkoma zdaniami komentarza do każdej z serii.

WSCHÓD
Milwaukee Bucks (1) – Miami Heat (8)
Giannis i koledzy są za silni, za szybcy, za dobrzy, zbyt doświadczeni, żeby w tej serii mogło przydarzyć im się coś złego. Nie będzie powtórki z bańki na Florydzie, kiedy Heat wysłali Bucks na wcześniejsze wakacje. Od tego czasu obie organizacje poszły w inne strony. Bucks zdobyli tytuł, doświadczenie i są mocniejsi, niż byli, a Heat się zestarzeli. Tak, wiem, wokół Miami Heat zawsze będzie aura tajemniczości, zawsze będzie trzeba ich szanować dopóki są tam Pat Riley i coach Spo. Heat mogą zechcieć sprowadzić tę serię do poziomu bagna, a tam zacząć swoje zapasy w błocie. I nie mam tu na myśli niczego brzydkiego, czy brutalnego. Ekipie z Miami tak najzwyczajniej w świecie może zabraknąć punktów, żeby myśleć o wygrywaniu meczów. Jestem przekonany, że Bucks będą musieli się napocić, żeby dostać się do kosza Heat, ale na koniec dnia ofensywna winda Bucks jedzie na 10 piętro, a winda Heat na siódme. Zakładając, że Heat dostaną co mecz koło 55-65 punktów od Butlera, Herro oraz któregoś z pary Lowry/Adebayo, to nadal za mało, żeby myśleć o nawiązaniu walki. A nie wierzę tu w regularność Strusa, Vincenta, Oladipo i kolegów. Heat jak najbardziej mogą urwać mecz, może nawet dwa. Mogą być „w grze” w całej serii, ale Bucks mają wszystkiego za dużo, by Heat mogli to odeprzeć. A nie zapominajmy, że ekipa z Milwaukee ma też elitarną defensywę.
Mój typ: 4:1 dla Bucks.

Cleveland Cavaliers (4) – New York Knicks (5)
Stawiam na Cavs. Po pierwsze mają przewagę własnego parkietu, po drugie zdrowotny status Juliusa Randle’a jest nadal nie do końca jasny. Wierzę w to, że Knicks są w stanie zaskoczyć bez niego, że są w stanie grać bardziej nieprzewidywalnie, trochę intuicyjnie, trochę dynamiczniej z np. Topinem (lub czasem Hartem) w jego miejsce. Ale jestem przekonany, że Cavs prędzej, niż później zrobią swoje usprawnienia, a wtedy, na końcu Knicksom zabraknie Randl’e. Jego zdobyczy, ale też samej jego obecności, skupienia na nim defensywy, które to skupienie przynajmniej częściowo daje pole do gry innym graczom Nowego Jorku. Mam wrażenie, że trochę za mało mówi się o tym jak dobrzy, jak zdyscyplinowani na obu końcach parkietu byli Cavs w tym sezonie. Choć w sumie Knicks byli do nich dość podobni. Spodziewam się długiej serii, serii walki, spodziewam się dobrej koszykówki. Może nie będzie to fabryka highligtów, ale powinno być to dobre miejsce do podglądania dla trenerów i zawodników. Liczę, że sporo będzie się dziać jeśli chodzi o iksy i igreki.
Mój typ: 4:3 dla Cavs.

Philadelphia 76ers (3) – Brooklyn Nets (6)
To mogła być najciekawsza seria pierwszej rundy tegorocznych play-offów. Embiid i Harden kontra Durant i Irving. A tak, to będzie dość jednostronna seria. Tak myślę. Widzę, słyszę i czytam z różnych stron, że ludzie spodziewają się tu „czegoś” ze strony Brookynu. Może nie wygranej Nets i przejścia dalej, ale mocnego postawienia się Szóstkom. Ja tego nie widzę. Nets nie mają absolutnie nic na Embiida. I tu będzie wszystko zaczynać się i kończyć dla obu ekip. Coach Vaughn będzie musiał tu być kreatywny i rzucać na środkowego Filadelfii coraz to inne pułapki (natychmiastowe podwojenia, obrona z pomocy, nawet trapowanie), ale w skali ogólnej będzie to tylko odraczanie wyroku, bo po pierwsze sam Embiid już to wszystko na sobie widział i wie jak z tym sobie radzić, a po drugie, cała drużyna jest na to gotowa. Nets z kolei będę musieli, i pewnie to zrobią, iść w rzucanie. Dużo rzucania. Będą rzucać i mieć nadzieję, że matematyka będzie po ich stronie. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że skradają game 3 lub 4, a seria skończy się dżentelmeńskim sweepem czyli w (maksymalnie) pięciu meczach. Wszystko powyżej, będzie dla mnie sporym zaskoczeniem. Jeśli prawdą jest, że Harden ma problem ze stopą/Achillesem, jeśli nie będzie w stanie być sobą, to może, ale musi otworzyć to Nets drogę do ewentualnego wygrania drugiego meczu. Innego scenariusza nie widzę. Nawet bez Hardena w znaczącej roli, Szóstki mają ludzi, żeby zapełnić jego lukę. Przynajmniej w tej serii.
Mój typ: 4:1 dla 76ers.

Boston Celtics (2) – Atlanta Hawks (7)
Hawks ładnie zaprezentowali się w play-inowym meczu z Miami Heat, ale jeśli chodzi o serię z Bostonem, to w sferze matchupów chyba gorzej nie mogli trafić. Celtics będą atakować Trae Younga, a coach Snyder za bardzo nie będzie miał gdzie go schować. Cwani Celtowie mogą (i będą) grać piątkami, w których każdy z graczy na parkiecie będzie chciał zaatakować rozgrywającego Hawks. Chciałbym napisać o tej serii coś ciekawego, ale nie widzę tutaj scenariuszy na jakieś monumentalne chwile.
Mój typ: 4:0 dla Celtics.

ZACHÓD
Denver Nuggets (1) – Minnesota Timberwolves (8)
Między bajki wkładam ich średnią końcówkę sezonu regularnego. Bardziej niż cokolwiek innego, było to zwykłe znużenie rozgrywkami i oczekiwanie na play-offy. Te w końcu nadeszły, a wraz z nimi spodziewam się znów zabójczo groźnych Nuggets. Minęły już czasy, w których młodzi i przebojowi Nuggets wiele mogli, ale niczego nie musieli. Teraz nadal wiele mogą, ale też wiele muszą. I mam wrażenie, że oni mają tego świadomość. Być może po części z tego powodu ostatnie tygodnie w ich wykonaniu były dość przeciętne jak na standardy ekipy z mistrzowskimi marzeniami. Jokic na swoim poziomie plus coraz zdrowszy, coraz bardziej przypominający siebie samego sprzed kontuzji Murray, coraz bardziej stabilny (tylko sześć meczów w tym sezonie, na 62 rozegrane, poniżej 10 punktów) również zdrowy Porter Jr, który tytanem obrony nie jest i być może nigdy nie będzie, ale przynajmniej jest w niej poprawny, a to już ogromny jakościowy skok w jego grze, jeden ból głowy mniej dla coacha Malone’a. Do tego Gordon, KCP, Brown i Green, to o dużo za dużo na wszystko to, co mają do rzucenia Leśne Wilki. Ale napisawszy to wszystko o Nuggets, mam jakieś dziwne przeczucie, że Wolves tanio skóry nie sprzedadzą. To wcale nie musi być klasyczna seria „jedynki” z „ósemką”. Stawiam na serię walki, dobrych meczów i więcej, niż pięciu spotkań.
Mój typ: 4:2 dla Nuggets.

Phoenix Suns (4) – Los Angeles Clipper (5)
Najtrudniejsza do typowania seria. Przynajmniej dla mnie. Dwa razy zmieniałem swój typ, parę razy korygowałem liczbę meczów. Ostatecznie wybieram Słońca w siedmiu spotkaniach, ale jakoś za rewelacyjnie nie czuję się ze swoim typem. Gdybym miał gwarancję, że Paul George wróci najpóźniej w trzecim meczu, i że będzie sobą, to postawiłbym na Clippers w siedmiu, może sześciu meczach. Ale nie mam gwarancji ani kiedy wróci, ani w jakim zakresie będzie dostępny. Pamiętam, jak w 2019 roku, w serii Bucks-Raptors, po tym, jak Kozły objęły prowadzenie 2:0, Kawhi zaczął kryć Giannisa. Był to game changer całej tamtej serii, którą Raps ostatecznie wygrali. Zastanawiam się na jakim etapie tej serii Kawhi „siądzie” na KD. Jesteśmy już cztery lata od jego mistrzowskiego runu z Toronto. Dwa lata od jego super serii z Mavs (w kolejnej rundzie z Jazz KL doznał kontuzji kolana). Clippers mogą to przejść nawet bez PG przez połowę tej serii. Ale żeby to zrobić, będą potrzebowali Leonarda grającego swój najlepszy basket na obu końcach parkietu. Czy jest w stanie to zrobić? Ostatnie tygodnie pokazują, że jest. Ale będzie potrzebował dużo wsparcia, szczególnie pod nieobecność George’a lub gdy ten wrócić w ograniczonej roli. Szersza, moim zdaniem, rotacja Clippers, oraz możliwość grania różnymi ustawieniami (wysoko z Zubacem na środku, lub nisko z Covingtonem) może być niewygodna dla Suns. Ci, poza KD, Bookerem oraz CP3 muszą się postarać, żeby utrzymywać na parkiecie Aytona. Jeśli Clippers, narzucając swój styl, jeśli będą w stanie posadzić go na ławkę, otworzy im się droga do atakowania obręczy, a to z kolei uruchomi w dalszej kolejności obwód. Ważny będzie też Westbrook. Jeśli utrzyma siebie i swoją głowę na kursie dobrego grania w koszykówkę, wygrywania meczów, i tylko tego, to będzie ogromnym wsparciem dla Leonarda. Jeśli podejmie próbę grania swojej prywatnej vendetty przeciwko KD i światu, może mieć to opłakane dla Clippers skutki. A i takie rzeczy widywaliśmy u niego w przeszłości, w innych klubach. Jak dla mnie kluczowe będą pierwsze 2-3 mecze, w których najprawdopodobniej zabraknie Paula George’a. Jeśli Suns wyrwą je wszystkie, to zacznie się wsteczne odliczanie do zamknięcia tej serii. Jeśli Clippers znajdą doraźny sposób na załatanie dziury po PG, to czas zacznie pracować na ich korzyść. Zdrowy George, to two-way All-Star, który byłby w tej serii wszystkim, czego Clippers będą potrzebować na Duranta i Bookera. Bez względu na straty w ludziach oraz kto ostatecznie to wygra, spodziewam się dużo dobrej koszykówki po tej serii.
Mój typ: 4:3 dla Suns.

Memphis Grizzlies (2) – Los Angeles Lakers (7)
Mijają lata, nawet dekady, a ja ciągle nie lubię stawiać przeciwko LeBronowi. I w tej serii postawię na Lakers. Mimo wszystko. Brak duetu podkoszowych Steven Adams i Brandon Clarke myślę, że będzie odczuwalny dla Memphis. Szczególnie w serii, w której naprzeciwko do krycia jest Anthony Davis i atakujący kosz LeBron. Wiele będzie zależało od coachingu. Taylor Jenkins gra w szachy, Darvin Ham, póki co, w warcaby. Jeśli Lakers będą w stanie szybko reagować na matchupową grę Grizz, to będą w tej serii w stanie być górą. Jeśli nie, to w okolicach 3-4 meczu Lakers mogą się obudzić z zajechanym LeBronem i praktycznie zamkniętą dla siebie serią. Podejrzewam, że kuszące będzie dla Lakers granie Jamesem i Davidem po 38+ minut, ale w serii z młodą i wybieganą drużyną, może to być samobójstwo. Jaren Jackson Jr ma poważne kłopoty z utrzymaniem się na boisku. Weterani z Lakers będą bezlitośnie wykorzystywać jego skłonności do faulowania. Nie myślę o niczym brzydkim. Po prostu będą chcieli sadzać go na ławkę. Jeśli na tym poziomie JJJ i Grizz znajdą jakieś rozwiązanie (może nie faulować aż tyle?), to Lakers będą mieć ciężko. Ciężko będą też mieć z Ja Morantem. Ciekawa jestem czy kosztem jego penetrowania i kreowania przewag, zaryzykują i pozwolą mu bezkarnie rzucać z dystansu. A jeśli to zrobią, to jak Morant na to zareaguje.
Mój typ: 4:2 dla Lakers.

Sacramento Kings (3) – Golden State Warriors (6)
Być może w tych play-offach jeszcze przyjdzie mi postawić przeciwko obrońcom mistrzowskiego tytułu, ale nie będzie to w tej rundzie. Draymond Green chciał trafić na Kings na otwarcie tego postseason, żeby nie musieć daleko latać na mecze wyjazdowe. Chciał, to ma. Nie, nie lekceważę Kings. Daymond i koledzy pewnie też tego nie robią. Ale gdy na jednej szali mam czterokrotnych mistrzów NBA z toną doświadczenia z wielkich meczów, stare parkietowe lisy, które widziały już wszystko w tym biznesie. A na drugiej szali mam, wprawdzie bardzo dobrze prowadzoną, przebojową, młodą drużynę, ale z praktycznie zerowym doświadczeniem z tej fazy sezonu, to wybieram tych pierwszych. Stare parkietowe lisy. A propos lisów, tych przez duże L, to jeśli ta seria ma wyglądać inaczej, niż mi się wydaje, że będzie wyglądać, to De’Aaron Fox, który zaliczył znakomity sezon (25 punktów, 4 zbiórki, 6 asyst, 51% z gry) będzie musiał być jeszcze lepszy. Czy ma w sobie ten dodatkowy poziom? Jestem w stanie to sobie wyobrazić, ale wstępnie na to nie stawiam. Stawiam za to na to, że Sabonis będzie miał ciężko z Greenem, tak jak ciężko rok temu miał z nim Jokic. Stawiam też, że Looney odegra ważną rolę na deskach. Po cichu spodziewam się też, że trochę spuszczony z łańcucha zostanie Jonathan Kuminga. Stawiam tezę, być może będzie ona błędna, że na jego plecach, na jego atletyzmie, Warriors wygrają w którymś ze spotkań kwartę, może dwie, a to przełoży się na wygranie całego meczu. Stepha i Klaya nawet nie wspominam, bo to tak jakby jadąc na Jamajkę trzymać kciuki za to, żeby było ciepło. Wiadomo, że będzie ciepło, więc po co o tym mówić?
Mój typ: 4:2 dla Warriors.

Jeśli chcecie sprawdzić swoją wiedzę i intuicję, jeśli chcecie dodać sobie emocji podczas oglądania tegorocznych play-offów, jeśli chcielibyście zacząć typować wyniki za prawdziwe pieniądze, to Unibet przygotował ponad 1500 (!) różnych zakładów na mecze otwarcia pierwszej rundy. Całą ofertę znajdziecie TUTAJ.


* Tekst napisałem oryginalnie dla portalu Unibet.

2 comments on “Play-offs 2023 czas zacząć! Typy na I rundę

Skomentuj Czaro Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.