Cavs rozbici! Celtics o krok od awansu!

Jeśli jesteś fanem Cleveland Cavaliers to dzisiejszy dzień będzie należał do tych spod znaku ciężkich. Jeśli natomiast jesteś fanem Bostonu, możesz dziś śmiało wyciągnąć z szafy wszystko co masz zielonego. Celtowie rozbili dziś na wyjeździe Kawalerzystów aż 120:88. Jest to największa porażka w postseason w historii klubu z Ohio.

Play-offs to taki specyficzny okres w kalendarzu NBA kiedy ilość znaków zapytania niemal równa się liczbie efektownych zagrań gwiazd ligi. Nie ma lepszego sposobu na zmianę zdań pytających w twierdzące od… gry w koszykówkę. Czego by nie napisać, jakiej tezy nie postawić wszystko sprowadza się do gry i prędzej czy później każda teza zostanie zweryfikowana a każde pytanie doczeka się swojej odpowiedzi. A skoro tak, to mecz nr 5 rozpatrywany przez pryzmat znaków zapytania wyglądał tak:

* Garnett, Pierce i Allen czyli "Wielka Trójka" Bostonu. Pokazali dziś, że play-offs to czas weteranów, że mecze o najwyższą stawkę to ich mecze. Mniej lub bardziej krytykowani za serię z Cavs (momentami także i przeze mnie) kolejny raz potwierdzili nieco utartą frazę, że serca mistrza nie można nigdy lekceważyć a z ocenami powstrzymać się trzeba do ostatniego meczu. Razem rzucili dziś 64 punkty, w końcu odbudował się Paul Pierce (21 punktów, 11 zbiórek, 7 asyst). Niesamowity był Ray Allen (25 punktów, 6/9 za trzy) którego niektórzy jeszcze w lutym chcieli wymienić na leszy model. Kolejny solidny mecz w serii zaliczył K.G. (18 punktów, 6 zbiórek, 2 bloki). 



*LeBron? Z minuty na minutę jak rosła przewaga gości on wyglądał na coraz niższego, coraz lżejszego, coraz bardziej śmiertelnego. Tym, którzy nie widzieli meczu może będzie trudno w to uwierzyć ale swoje pierwsze punkty z gry LeBron zdobył dopiero w połowie III kwarty. Skończył mecz z dorobkiem 15 punktów ale spudłował aż 11 z 14 rzutów z gry. Na konferencji prasowej sprawiał wrażenie wyluzowanego, kogoś kto porażkę w jednym z najważniejszych meczów kariery przyjmuje dość łatwo. Zapytany o strzelecką niemoc szybko podkreślił 7 asyst i 6 zbiórek jakie udało mu się osiągnąć. W Jamesie wielu widzi następnego Magica, drugiego Jordana a najlepiej mieszankę obu. Z tego co pamiętam żaden z nich nie wypowiadał się w podobnym tonie po tego typu porażkach.



Rajon Rondo? Ciężko było spodziewać się po nim kolejnego monstrualnego triple-double ale za to co zagrał dziś i tak należą mu się oklaski. 24-latek ze wszystkich stron poddawany jest nieprawdopodobnej presji a on mecz w mecz nie tylko musi walczyć w świecie gigantów ale także z nagłówkami gazet być może niekiedy bardziej bolesnymi niż podkoszowe starcia. Po "spokojnej" pierwszej połowie Rajon przejął III kwartę rzucając w niej aż 12 z 30 punktów zespołu. Był to przełomowy moment meczu bowiem do 6 punktów przewagi gości po dwóch kwartach Rondo i koledzy dorzucili kolejnych 17 i szanse na wygraną drastycznie wzrosły.

W ostatniej ćwiartce 12 ze swoich 15 puntów dorzucił Glen "Baby" Davis a Celtics pokonali ostatecznie Cavaliers 120:88, dla których jest to największa porażka w historii ich ich występów w play-offs. Jest to także najwyższa różnica punktowa w meczu nr 5 play-offs kiedy po czterech spotkaniach stan rywalizacji wynosi 2:2.Wśród pokonanych najlepiej zagrał 38-letni Shaq O’Neal zdobywca 21 punktów, 4 zbiórek i 4 bloków.



Po meczu powiedzieli:

Kevin Garnett:"Nie możemy tu wrócić. Dla nas mecz nr 6 musi być siódmym meczem. Nie możemy pozwolić, żeby najlepsza ekipa sezonu ostatni mecz serii grała u siebie."

LeBron James:"Pudłowałem rzuty, które normalnie trafiam. To spora niespodzianka bo nieczęsto oglądacie coś takiego w moim wykonaniu. Jesteśmy pod ścianą ale już tam wygrywaliśmy i teraz też musimy to zrobić."

Doc Rivers:"Póki co niczego nie osiągnęliśmy. Mamy 3 wygrane a do awansu potrzeba czterech. Jesteśmy jacy jesteśmy, u nas nikt nie musi być bohaterem. Musimy grać jako drużyna a kiedy to robimy jesteśmy dobrzy."

Shaq O’Neal:"Sprawa jest jasna – musimy wygrać dwa mecze z rzędu. Musimy zagrać jak mężczyźni. Byłem już nie raz w podobnych sytuacjach."

Cleveland Cavaliers – Boston Celtics
Stan rywalizacji 2:3
Mecz nr 6 w czwartek w Bostonie.

p.s. Wygląda więc na to, że coś wisiało w powietrzu. Już nigdy nie zlekceważę znaków wysyłanych przez skandynawskie produkty żywnościowe…. Za kilka godzin cytat dnia…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.