Po blisko dwóch sezonach pracy w Nowym Jorku. Dwóch sezonach pełnych frustracji i niepowodzeń (bilans 32:50 rok temu i 21:39 w chwili obecnej) trener Knicks Mike D’Antoni wierzy, że jego filozofia gry w połączeniu ze strategią klubu mającą na celu zgromadzenie jak największej ilości wolnych środków na pozyskanie wielkich gwiazd tego lata zaowocuje ostatecznie mistrzostwem NBA w niedalekiej przyszłości.
Jestem całkowicie przekonany o tym, że sposób w jaki chcemy grać (styl up-tempo) zapewni nam w końcu sukces. Myślę, że taka gra pozwoli nam sięgnąć po mistrzowski tytuł." – powiedział D’Antoni.
Coach znany z zamiłowania do szybkiej i widowiskowej gry przyznał, że liczył na pozytywną metamorfozę klubu natychmiast po jego objęciu. Niestety dla fanów Knicks i samego D’Antoniego nie udało się a zespół mimo, że zaczął grać szybciej i ciekawiej to nadal przegrywa.
"Niestety nie udało się. Nie pozostało nam nic innego jak dalej rozwijać się i myśleć już o kolejnym sezonie." – dodał trener i podkreślił ogromne wsparcie menadżera Donniego Walsha, który niejednokrotnie brał na siebie winę za słabą grę Knicks. Były szkoleniowiec Suns i Nuggets dodał, że w klubie panuje atmosfera jedności i wzajemnego wsparcia.
