Pisałem dwa dni temu, że Byron Russell bardzo chciałby sprawdzić Jordana w grze 1 na 1. Na razie nie wiemy co na to sam Jordan. Wiemy natomiast co mogłoby być nagrodą za wygranie ewentualnej potyczki.
Otóż Brandt Andersen, właściciel jednego z klubów D-League, będącego pod skrzydłami Utah Jazz obiecał zwycięscy meczu $100.000 z przeznaczeniem na dowolny cel charytatywny. Jako termin konfrontacji Andersen zaproponował przerwę w meczu otwarcia swojego klubu Utah Flash.
Moim skromnym zdaniem (choć mogę się mylić i być nieobiektywny) M.J. dotkliwie stłukłby Russellowi jego tłusty, czarny tyłek ale jak mówię mogę się mylić