Pierwszy dzien play-offs za nami. Bulls pokonali u siebie Heat 96:91. Obroncom mistrzowskiwgo tytulu bedzie niezwykle ciezko z mlodymi, silnymi a przede wszystkim glodnymi sukcesow Bykami. We wczorajszym meczu goscie nie potrafili znalezc sposobu na zatrzymanie Luol’a Deng’a (33 punkty, 8 zbiorek) i Ben’a Gordon’a (24 punkty, 7 zbiorek i 11 asyst). Liderzy Miami Shaq i D-Wade rzucili odpowiednio 19 i 21 punkow ale w decydujacej fazie meczu obaj mieli klopoty z iloscia fauli. Kluczowy dla rywalizacji bedzie mecz 2. Jesli Miami wygra odbierze Bulls atut wlasnego parkietu. Natomiast jesli rywalizacja przeniesie sie do Miami z bilansem 2-0 Heat postawia sie pod sciana.
Nie wiodlo im sie w sezonie regularnym ale czas play-offs to zupelnie inna historia. Ta grupa weteranow wie jak wygrywac i od samego poczatku chcieli dac do zrozumienia Raptors kto w tej rywalizacji bedzie rozdawal karty. Nets wygrali na wyjezdzie 96:91. Prowadzenie uzyskali juz w II kwarcie i od tego momentu kontrolowali wydarzena na boisku mimo ze gospodarze nie odpuszczali i co jakis czas zblizali sie z wynikiem. Swietny mecz zagral rezyser gry New Jersey Jason Kidd (8 punktow, 10 zbiorek i az 15 asyst). Najwiecej punktow dla zespolu gosci zdobyl Richard Jefferson – 28. Bostjan Nachbar dorzucil z lawki 16 (w tym wazna "3" pod koniec meczu). Trudne chwile przezywal Vince Carter – byla gwiazda Raptors. Trafil zaledwie 5 z 19 oddanych rzutow ale nie trudno dziwic ze ciezko jest mu grac przeciwko zespolowi, w ktorym wyrosl na wielka gwiazde NBA by potem rozstac sie z tym klubem w dosc niemilej atmosferze. Dla gospodarzy punktowali: Chris Bosh – 22, T.J. Ford – 21 oraz Anthony Parker – 16.
Detroit Pistons pokonali u siebie Orlando Magic 100:92. Gospodarze po wypracowaniu wysokiego prowadzenia zdekoncentrowali sie nieco w IV kwarcie pozwalajac gosciom na odrobienie niemal calej straty. Po rzucie Hedo Turkoglu wynik brzmial 93:88 dla Pistons w nastepnej akcji Billups sfaulowal w ataku na 1.08 min do konca meczu. Po wsadzie Dwight’a Howard’a zrobilo sie juz 93:90 i niespodzianka wisiala w powietrzu. Jednak na 37 sekund przed koncem gry Tayshuan Prince zdobyl wsadem 2 punkty + faul i juz wiadomo bylo ze doswiadczeni w play-offs Pistons nie dadza sobie wydrzec tego zwyciestwa. Najlepsi strzelcy: Billups i Hamilton po 22 a dla gosci Turkoglu 17, Grant Hill i Darko Milicic (byli zawodnicy Detroit) po 14
I na koniec mecz Houston- Utah. 84:75 dla Rockets. Wynik pokazuje ze obie strony nastawily sie na wale w defensywie kosztem popisow w ataku. Niemoc T-Mac’a w pierwszej polowie (tylko 1 zdobyty punkt) natychmiast wykorzystali goscie obejmujac do przerwy 9 punktowe prowadzenie 42:33. Wszystko wrocilo do normy w drugiej odslonie. Tracy odnalazl swoj rzut konczac mecz z dorobkiem 22 punktow, 28 zdobyl Yao Ming. Dla gosci Derek Fisher i Derom Williams po 15, Matt Harpring 14. Wyglada na to ze w tej parze bedziemy swiadkami dlugiej i zacietej serii.