Michael Redd chce wrócić

Michael Redd w ciągu ostatnich dwóch sezonów zagrał ledwie w 51 ze 164 możliwych do rozegrania meczów. Wszystko przez poważną kontuzję lewego kolana, która pod znakiem zapytania postawiła karierę tego (dopiero) 31-latka. Redd wchodzi w ostatni rok swojego kontraktu. Bez względu na to czy zagra czy nie zarobi do czerwca $18,3 mln. Były lider Bucks, uczestnik All-Star Game, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich z Pekinu nie myśli jeszcze o sportowej emeryturze i wierzy, że jest w stanie doprowadzić swoje ciało do ligowej formy.
Redd ostro rehabilitując wracające do sprawności kolano, wstępnie wyznacza sobie luty 2011 roku na datę wielkiego "comebacku".
"Widzę światełko na końcu tunelu." – mówi Redd. "Oczami wyobraźni widzę się grającego. Zaczynam znów czuć się dobrze, wracają mi siły. To taka pewność siebie, którą buduje się wraz z postępem rehabilitacji. To także w pewnym sensie terapia psychologiczna."
Redd podkreślił ogromną wdzięczność i podziękował za wsparcie ze strony organizacji Bucks i wyznał, że przyjmie każdą rolę w drużynie.

"Po prostu chciałby wrócić do gry i wykonywać powierzone mi zadania – bez względu na to, jakie by nie były. Ucieszę się z każdej roli." – dodaje Redd. 
Michael Redd ma za sobą 10 sezonów w NBA, wszystkie w Milwaukee. Jego średnie z całej kariery (568 meczów, 427 startów, średnio 33.8 minuty na mecz) sięgają 20.3 punktu, 4.1 zbiórki, 2.3 asysty oraz 1 przechwytu.
Bucks będą w tym sezonie moją drugą ulubioną drużyną. Lubie ekipy, które grają piłką, szukają podań, dużo biegają, myślą w
grze i ostro bronią. Podopieczni Scotta Skilesa tak właśnie
graj.
Buty do koszykówki – największy wybór na www.1but.pl – Zobacz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.