Narodziny gwiazdy

Podobno Michael Jordan nie bylby takim zawdonikiem jakim ostatecznie sie stal gdyby nie bolesne lekcje pokory jakie musial zebrac od "Bad Boys" w pierwszych latach swojej kariery. Wyglada na to ze historia zatacza kolo, ze i tym razem Pistons przyczyniaja sie do narodzin prawdziwej gwiazdy nie takiej o ktorej blasku swiadczy zasobnosc portfela ale takiej, ktorej heroiczna postawa na parkiecie zapisuje sie zlotymi literami w annalach NBA. "LBJ 23" we wczorajszym meczu wzial wreszcie na swoje barki pelna odpowiedzialnosc za mecz. I to jak! Cavs pokonali na wyjezdzie Pistons po dwoch dogrywkach 109:107 a James zdobyl dla swojego zespolu 29 z ostatnich 30 punktow! Zakonczyl mecz z dorobkiem 48 punkow, 9 zbiorek i 7 asyst!

"Kawalerzystow" od awansu do wielkiego fianlu dzieli juz tylko jedna wygrana. Prowadza w serii 3-2, mecz nr 6 w sobote w Ohio.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.