Tyreke Evans zdyskwalifikowany z NBA!

NBA ogłosiła, że Tyreke Evans został wyrzucony z ligi na dwa lata za pogwałcenie zasad programu antynarkotykowego. Zawodnik będzie mógł starać się wrócić do ligi dopiero za dwa lata.
29-latek spędził ostatni sezon w Indianie Pacers, gdzie notował po 10.2 punktu, 2.9 zbiórki oraz 2.4 asysty. Za parę tygodni miał zostać wolnym agentem.
Klub z Indiany zaoferował wsparcie swojemu byłemu już zawodnikowi.
Evans ma za sobą dziesięć sezonów w NBA. W 2010 roku został Debiutantem Roku w barwach Sacramento Kings. Na przestrzeni lat bronił też barwa Pelicans i Grizzlies.
Według przepisów NBA, dany gracz może zostać usunięty z ligi po pozytywnych testach na obecność zakazanych substancji lub jeśli udowodni mu się zażywanie, posiadanie lub handel nimi. Wśród zawodników, którzy w ostatnich latach byli usuwani z ligi są O.J. Mayo i Chris Andersen. Wyrzucony z ligi zawodnik może do niej wrócić tylko za zgodą władz ligi oraz związku zawodników.

Słowo „drug” jest tu słowem kluczem. Oznaczać może wiele różnych substancji.
Pierwsza myśl to coś, co powszechnie rozumiemy pod pojęciem narkotyku – zaczynając od marihuany na heroinie i kokainie kończąc.

Może też oznaczać niedozwolony środek dopingujący.
NBA ma listę 140 substancji, które są zakazane.

Najprawdopodobniej nie dowiemy się czego konkretnie dotyczy przypadek Evansa. NBA nie ma zwyczaju precyzowania powodów zawieszenia danego zawodnika.

Historia zna sytuacje, w których zawodnicy (według samych siebie) byli zaskoczeni wynikami badań.
Ostatnim tego typu przypadkiem był Nick Calathes z Memphis Grizzlies w kwietniu 2013 ubiegłego roku. Liga zawiesiła go na 20 meczów, po tym jak w jego organizmie wykryto związek zwany tamoksyfenem.
Związek ten jest wśród 140 zakazanych przez NBA substancji.
Recz w tym, że jest on też składnikiem leków, nawet takich bez recepty i taką właśnie linię obrony przyjął były gracz Memphis.

Liga nie cofnęła kary. Tamoksyfen, owszem, występuje jako składnik powszechnie dostępnych produktów ale może też służyć jako środek „maskujący” stosowanie, między innymi, syntetycznego testosteronu.

W 2011 roku O.J. Mayo (wtedy Memphis) został zawieszony na 10 meczów, po tym jak w jego organizmie wykryto dehydroepiandrosteron (DHEA). Jest to
naturalny hormon sterydowy produkowany z cholesterolu przez nadnercza,
jednak w podwyższonym stężeniu DHEA wpływa na przyrost mięśni.
Mayo utrzymywał, że kupił na stacji benzynowej napój energetyczny.

Wnioski co do ciężaru sprawy można próbować wyciągać po długości kary. 5, 10, 15, 20 meczów zawieszenia. Pięć meczów zawieszenia można dostać m.in. za trzeci pozytywny test na obecność marihuany w organizmie (THC).

Można więc przypuszczać, że przypadek Evansa, to było coś „ciężkiego.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.