1000

Wczoraj profil mojego bloga na FB osiągnął pułap 1000 fanów. Serdeczne dzięki tym, którzy "lubią" i tym, którzy stronią od FB i lubią tak normalnie. Dzięki za odwiedzanie, komentowanie, poprawianie błędów, ciekawe dyskusje, maile. To tylko teoria, że blogi pisze się dla siebie. Nie, tak nie jest. Bez odzewu ze strony czytających nie byłoby motywacji do dalszej pracy, do chęci doskonalenia się i poświęcania swojego czasu. Dla mnie chyba nie byłoby sensu robienia tego.
Kiedy zakładałem ten blog nie miałem jednoznacznego wyobrażenia co chce w nim mieć, co chcę osiągnąć. Dziś ma to już trochę inny kształt. Bardzo się cieszę, że jestem regularnie odwiedzany, czytany, cytowany. Blog zaczyna dorastać do zwrotu zawartego w swoim tytule. Cieszy mnie to bardzo ale to dopiero początek. Jeszcze nie jestem tam, gdzie chcę być. Długa droga za mną ale jeszcze dłuższa przede mną i z ogromną ciekawością robię kolejne kroki. To jest proces a ja w jego środku i to jest niesamowite. Jeszcze raz dzięki, że jesteście. Bardzo to doceniam bo stron i blogów o NBA jest dużo. Każdy wybiera według własnych kryteriów. Cieszę się, że je spełniam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.