Druga, a nawet trzecia rzecz, która łączy mnie z Bradley’em Bealem
Nie mam nic wspólnego ze sportami motorowymi. Na palcach jednej ręki pracownika tartaku, policzyć można by ile razy siedziałem na motocyklu. Poważnie. Pamiętam dwa przypadki. Może mógł być jeszcze z… Czytaj dalej »