Barack Obama a NBA

Pomyslow ze strony zawodnikow NBA na uhonorowanie wyboru Baracka Obamy na 44 prezydenta Stanow Zjednoczonych bylo wiele. Jedni (tj. Chris Paul, Kevin Garnett, Tracy McGrady) w dniu wyborow zalozyli okolicznosciowe modele butow z dedykacjami i haslami. Carmelo Anthony probowal rzucic 44 punkty (ostatecznie skonczylo sie na 28 tego dnia), Ervin "Magic" Johnson rozplakal sie podczas oglaszania oficjalnych wynikow wyborow. Jednak najciekawszy jak do tej pory pomysl nalezy do nadal niezdolnego do gry Gilberta Arenasa. Otoz Gil wytatuowal sobie na lewej dloni "Change We Believe In" – zdanie nawiazujace do jednego z hasel kampanii Obamy oraz liczbe "44".  

"On zjednoczyl ludzi," mowi Arenas. " Wygrywajac pokazal swiatu, ze jednak USA nie sa tak podzielonym krajem jak powszechnie sie uwaza."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.