To, ze ostatnio mniej pisze nie znaczy, ze nie trzymam reki na pulsie wydarzen w NBA. Owszem trzymam oko i ucho otwarte jak zawsze i donosze co moim zdaniem ostatnio bylo godne odnotowania za oceanem.
* Najbogatszy bezrobotny NBA Stephon Marbury nie spedzil na parkiecie ani minuty w tym sezonie. Z finansowego punktu widzenia Steph nie ma czym sie matrwic bowiem 22 mln $ jakie otrzyma za ten sezon sa gwarantowane bez wzgledu na to czy zagra czy nie. W Nowym Jorku juz zadecydowano, ze zespol idzie droga w ktora nie zabiera Marburego mimo gigantycznego kontraktu jedenego z dwoch (obok Iversona) najwyzszych w NBA nie maja zamiaru korzystac z jego uslug. Poczatkowo sadzono ze niesforny Starbury zacznie marudzic, ze nie gra, siac ferment, ze zrobi cos co bedzie pretekstem do zawieszenia go i uciecia chocby czesci jego pieniedzy. Stephon tym czasem zachowuje sie jak polityk. Zlego slowa nie powie na trenera, na zarzad. Spokojnie czeka i mowi, ze chce grac jesli nie w NY to gdzie indziej. Wiadomo, ze na transfer nie ma szans. Nikt poza Iversonem nie zarabia takich pieniedzy co oznacza, ze aby go wymienic inny klub musi wylozyc przynajmniej dwoch dobrych zawodnikow. Nie oszukujmy to za duzo za koszykarza po trzydziestce. W gre wchodzi jedynie wykupienie kontraktu. Starbury stalby sie wolnym zawodnikiem a w NY zwolniloby sie miejsce [najprawdopodobniej Patricka Ewinga juniora syna legendy Knicks Patricka Ewinga]. Poczatkowo Steph sie zawzial i powiedzial "OK moge nie grac ale nie zrezygnuje ani z centa swojego kontraktu i kropka". Wyglada jednak na to, ze najbogatszemu kibicowi Knicks znudzilo sie siedzenie na trybunach. Wczoraj odbyl 45 minutowa rozmowe z prezydentem Knicks Donnie Walshem w sprawie wykupienia kontraktu. Podobno Steph gotowy jest dac Knicsom upust o mniej wiecej tyle ile wart bedzie kontrakt podpisany z nowym klubem. Bylym graczem formatu All-Star zainteresowani sa miedzy innymi Heat, Celtics i Spurs. Knicks rzecz jasna najchetniej widzieliby go na zachodzie.
* Przykra i smutna wiadomosc dotarla z Brazylii. Otoz zmarla matka obroncy Suns Brazylijczyka Leandro Barbosy. Koszykarz dostal pozwolenie na opuszczenie klubu i lot do Sao Paulo.
* Dzis w nocy moze dojsc do bratobojczego pojedynku. Graja ze soba Pacers i 76ers. W szeregach "Szostek" gra Kareem Rush a w barwach Pacers jego brat Brandon Rush. Kareem rok temu wystepowal wlasnie w Indianie. Odszedl latem do Sixers a Pacers wybrali w drafcie jego 5 lat mlodszego brata.
W tym sezonie mial juz miejsce inny bratobojczy mecz. Kiedy Nets podejmowali Suns naprzeciw siebie staneli bracia Brook (Nets) i Robin (Suns) Lopez. Blizniacy sa debiutantami w NBA w tym sezonie. Obaj studiowali na uczelni Stanford. Obaj maja po 210 cm wzrostu przy czym Brook wazy 2 kg wiecej.
* Kevin Garnett polubil pilke nozna. Podobno sporo gral latem na mini boisku w ogrodku za domem. K.G. jest wielkim fanem Chelsea Londyn i kolega napastnika "Niebieskich" Didiera Drogby. Latem mial wziac udzial w Nowym Jorku w meczu pilki noznej z takimi gwiazdami sportu jak Leandro Barbosa, Raja Bell, Baron Davis, Jason Kidd, Steve Nash, Joakim Noah, Thierry Henry ale zrezygnowal z gry kiedy dowiedzial sie ze ma stac na bramce. Garnett zainteresowal sie pilka nozna przez … YouTube. Ogladal sobie sztuczki techniczne wielkich tego sportu. Do jego ulubionych nalezal Ronaldinho.
* Niesamowity mecz zaliczyl pare dni temu Dwight Howard. W wyjazdowym meczu z Thunder Superman zaliczyl imponujace triple-double – 30 punktow, 19 zbiorek oraz az 10 blokow. W tym samym meczu pojawil sie na parkiecie nasz czlowiek w NBA. W ciagu trzech minut zablokowal 3 pilki. Ostatnie tego typu triple-double zaliczyl 12 lat temu Hakeem Olajuwon ( 31 punktow, 13 zbiorek i 10 blokow).
* Za koszykowka zatesknil Gary "The Glove" Payton. Na kontrakt w NBA szans raczej nie ma wiec jego agent szuka mu pracy w Chinach. Rozgrywajacym zainteresowani sa Shanxi Zhongyu. Na razie jednak strony nie moga dogadac sie odnosnie wynagrodzenia dla gracza. Gary liczy na 100 tys.$ za miesiac, Chinczycy daja polowe tego.