Basket Office: Pacers w finale, Celtics wciąż walczą!

Dziś wieczorem (15.05.2025) wziąłem udział w programie „Basket Office” na antenie Canal Plus Sport. Z Arturem Kwiatkowskim, Gabrielem Rogaczewskim oraz Radosławem Hyżym na warsztat bierzemy kończącą się drugą rundę tegorocznych play-offów, ale mówimy też o kilku innych tematach. Zapraszam!

2 comments on “Basket Office: Pacers w finale, Celtics wciąż walczą!

  1. Tommi

    Wiem że krytykowanie jest łatwiejsze niż robienie czegoś nowego (wielki szacun, że chce się Wam rozmawiać o koszykówce i macie odwagę wypowiadać swoje poglądy),ale muszę się nie zgodzić z niektórymi kwestiami:
    CLE – IND
    1. To że na tym etapie rozgrywek kilku graczy ma kontuzje czy urazy to jest po prostu cena za to jak przeszło się sezon zasadniczy. IND lepiej rozłożyła siły i teraz czerpie z tego garściami,.
    2. Trener CLE masakrycznie przeanalizował serię MIL – IND gdzie Antetokoumpo sam próbował wygrać serię i skończył 1-4. Pozwolił Mitchellowi zrobić dokładnie to samo. Taki styl gry powoduje że reszta zamarza i czeka co się stanie. Oczywiście może być tak, że reszta nie udzwigła tematu, ale to już sami ocenić.
    3. To nie IND miała szczęście, ale CLE popełniło elementarne błędy. Np. jak może zawodnik przy rzucie osobistym wbiec w pole i zapakować piłkę do kosza ? Tu właśnie Mitchell zaspał na całej linii i Nesmith to tylko wykorzystał. Wystarczy popatrzyć co robi Mitchell jak Siakam oddaje rzut.
    4. Wczesne wejście w pole „3 sekund” to osobny rozdział. Obrońcy robią to permanentnie, tyle że to też trzeba umieć zrobić.
    5. CLE zabrakło wiary w sukces i koncentracji 48 minut w meczu dlatego brakło parę razy parę punktów.
    6. Tu nie trzeba nowego trenera, potrzeba doświadczenia które wymaga lat gry i lidera drużyny który wie co dla niej najlepsze. Mitchell tego nie ma i to muszą przede wszystkim zrozumieć.
    7. Haliburton nie musi rzucać 30 pkt. IND tego nie potrzebuje każdego dnia, ale kiedy potrzeba wziąć piłkę i zrobić z nią co trzeba. Czy jest gwiazdą ? Myślę że dla mieszkańców Indianapolis nie ma to zbytnio znaczenia. My nauczyliśmy się na wszystko patrzeć tabelkami i pierwsze co mózg nam przywołuje to jakie zawodnik ma statystyki.
    8. Trzymajcie się ciepło i gawędźcie dalej…

    Reply
    1. Kuba

      Niby sie przyzwyczilem ze jak Indiana wygrawa to zawsze dlatego ze ktos z rywali nie dojechal ale jednak irytuje mnie umniejszanie Indianie. Wygraliby ze zdrowymi Cavs bo zdrowy Garland nie poprawiłby obrony a problemem Cavs byla defensywa. Allen, Strus, Jerome byli zdrowi a wygladali bardzo zle. Hunter i Mobley zdrowi w pierwszym meczu tez wygladali zle (Mobley) lub bardzo zle (Hunter). Cavs byli kontuzjowani, Knicks przegarali przez Thibs’a, ciekawe co powiecie jak OKC przegra

      Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.