Za nami pierwsza faza grupowej części mistrzostw świata. 16 drużyn przeszło do drugiej rundy. Tyle samo ekip powalczy o miejsca 17-32. Placem boju będą nadal Okinawa, Dżakarta i Manila. Dopiero na fazę pucharową po dwie najlepsze drużyny grające do tej pory w Indonezji i Japonii, przylecą na Filipiny. Ta część turnieju potrwa do trzeciego września. Mecze o miejsca rozgrywane będą dziś i drugiego września. Mecze drugiej rundy jutro i trzeciego września. Czwarty września (poniedziałek) będzie dniem przerwy.
Drużyny, zarówno te walczące o tytuł mistrzów świata, jak i te o miejsca, przenoszą do nowych grup punkty zgromadzone w pierwszej fazie.
Nowo powstałe grupy wyglądają tak:
Grupa I: Serbia (3:0), Dominikana (3:0), Włochy (2:1) i Portoryko (2:1).
Group J: Stany Zjednoczone (3:0), Litwa (3:0), Czarnogóra (2:1) oraz Grecja (2:1).
Group K: Słowenia (3:0), Niemcy (3:0), Australia (2:1) i Gruzja (2:1).
Group L: Kanada (3:0), Hiszpania (3:0), Brazylia (2:1) oraz Łotwa (2:1).
Układ w dolnej szesnastce, która powalczy o miejsca 17-32 kształtuje się następująco:
Grupa M: Angola (1:2), Sudan Południowy (1:2), Filipiny (0:3) i Chiny (0:3).
Grupa N: Egipt (1:2), Nowa Zelandia (1:2), Jordania (0:3) oraz Meksyk (0:3).
Grupa O: Japonia (1:2), Wyspy Zielonego Przylądka (1:2), Wenezuela (0:3) i Finlandia (0:3).
Grupa P: Francja (1:2), Wybrzeże Kości Słoniowej (1:2), Iran (0:3) oraz Liban (0:3).
Przypomnę tylko, że w ramach nowych grup, drużyny zagrają tylko po dwa mecze, jedynie z rywalami, z którymi nie walczyły we wcześniejszej rundzie.
Terminarz spotkań na dziś wygląda tak:
Okinawa: Wyspy Zielonego Przylądka-Finlandia oraz Japonia-Wenezuela.
Dżakarta: Wybrzeże Kości Słoniowej-Liban oraz Francja-Iran.
Manila: Angola-Chiny, Nowa Zelandia-Meksyk, Sudan Południowy-Filipiny oraz Egipt-Jordania.
Do Paryża przez Manilę, Okinawę i Dżakartę!
Poza tytułem mistrzów świata, którego dana reprezentacja będzie dumnie używać przez najbliższe cztery lata, do wywalczenia jest też prawo gry w najbliższych Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się za rok w Paryżu. Aż siedem ekip dostąpi tego zaszczytu podczas tych mistrzostw świata. Bilety do Paryża otrzymają: dwie najlepsze drużyny obu Ameryk, dwie najlepsze z Europy oraz po jednej z Afryki o Oceanii. Siódme miejsce otrzyma tegoroczny mistrz świata, co rzecz jasna, pomoże kontynentowi/regionowi, z którego będzie pochodził.
W tej chwili sytuacja wygląda następująco:
O jeden bilet do Paryża z kontynentu afrykańskiego walczą nadal Angola, Wyspy Zielonego Przylądka, Wybrzeże Kości Słoniowej, Egipt i Sudan Południowy.
O dwa miejsca z obu Ameryk grają Brazylia, Dominikana, Kanada, Portoryko i Stany Zjednoczone. Meksyk i Wenezuela są już bez szans.
O jedno miejsce z Azji staną w szranki Chiny, Filipiny, Iran, Jordania i Liban.
O dwa miejsca z Europy bój stoczą Czarnogóra, Gruzja, Grecja, Hiszpania, Litwa, Łotwa, Niemcy, Serbia, Słowenia i Włochy. Bez szans jest Finlandia.
W strefie Oceanii wszystko jest już jasne. Australia gra w drugiej rundzie, a Nowa Zelandia o miejsca, zatem Patty Mills i jego koledzy już mogą szukać dobrej klasy hoteli w stolicy Francji. Boomers nie opuścili ani jednych Igrzysk Olimpijskich od 1968 roku.
Znamy już zatem dwie z 12 drużyn narodowych, które powalczą za rok o olimpijskie złoto. Obok Francji (gospodarzy) i Australii, a za kilkanaście dni, sześciu kolejnych ekip po mistrzostwach świata, do obsadzenia zostaną jeszcze cztery miejsca.
Jak? FIBA zorganizuje w przyszłym roku cztery turnieje kwalifikacyjne. Łącznie wezmą w nich 24 kadry narodowe. Niedawno zakończyły się turnieje prekwalifikacyjne dające prawo gry w tychże turniejach. Jedną z drużyn, które wygrały swoje zmagania była Polska, która w decydującym spotkaniu pokonała Bośnię. Oprócz nas, swoje turnieje powygrywali: Bahamy, Bahrajn, Chorwacja i Kamerun.
* Tekst napisałem oryginalnie dla portalu Unibet.