Delfino znalazł pracę

Carlos Delfino przenosi swoje talenty do Teksasu a konkretnie do Houston. Argentyńczyk i klub Rockets porozumieli się w sprawie jednorocznej umowy, której wartość (póki co) nie została podana do publicznej wiadomości. Delfino brał udział w Igrzyskach Olimpijskich gdzie z kadrą Argentyny zajął pechowe, czwarte miejsce (81:77 w meczu o brąz z Rosją). Indywidualnie grał na poziomie 15.3 punktu oraz 3.8 zbiórki i zwrócił na siebie uwagę wielu ekip NBA jako jeden z najatrakcyjniejszych jeśli nie najatrakcyjniejszy wolny agent, jaki do tej pory został do wzięcia.
Obchodzący 29 sierpnia 30 urodziny zawodnik jest mistrzem olimpijskim z Aten (2004) i brązowym medalistą Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (2008).
Do NBA trafił w 2003 roku jako 25 wybór w drafcie (Detroit). Po trzech latach przeniósł się na jeden sezon do Toronto a ostatnie trzy lata spędził w Milwaukee. To właśnie w Wisconsin, gdy dostał szansę na regularną grę, pokazał że grać potrafi – 10.5 punktu, 4.4 zbiórki oraz 2.4 asysty z trzech ostatnich sezonów dla Bucks. A gdyby nie kontuzje, byłoby na pewno lepiej.



Argentyńczykiem byli mocno zainteresowani Celtowie ale Doc Rivers zdawał sobie sprawę, że klubu może nie być stać na jego usługi ($3.5 mln w ubiegłym sezonie w Bucks), szczególnie po tym jak podpisano kontrakty z Jasonem Terry, Courtney’em Lee i Jeffem Greenem. Sam Delfino i jego agent zdawali sobie też sprawę z tego, że w Bostonie na pozycjach 2-3 jest spory ścisk więc o minuty mogłoby nie być łatwo. Okazało się więc, że mimo obustronnego zainteresowania z kilku przyczyn kontynuowanie kariery w Bostonie nie będzie dla Delfino atrakcyjne/opłacalne a może być ryzykowne. Mógł przecież ugrząźć gdzieś na końcu ławki Celtów i wrócić do marginalnej roli, jaką pełnił na początku kariery w Pistons.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.