Derick Rose z nowym kontraktem

Nie jest to ani sensacja, ani niespodzianka – Derrick Rose zostanie w Chicago parę lat dłużej.
Wczoraj MVP zeszłego sezonu przedłużył swój kontrakt z Bulls aż do końca sezonu 2016-2017. Pięcioletnia umowa warta jest $94.8mln.
"Chyba wreszcie mogę to powiedzieć… Mamo, udało mi się." – powiedział Rose.
Jeśli ktoś zasługuje na duże pieniądze, to z pewnością jest nim obrońca Byków. Od Debiutanta Roku, przez powołanie do All-Star Game aż do MVP sezonu – i wszystko to ciągu pierwszych trzech lat w NBA. Brawo!
"On jest uosobieniem cech, których się szuka i ceni. To coś o wiele większego, niż tylko talent do gry. Jego chęć zwyciężania, koszykarskie IQ, zespołowość, pokora. To są cechy człowieka, wokół którego można budować mistrzowską drużynę." – komplementował swojego gracza coach Tom Thibodeau.
Rose zaliczał w tamtym sezonie średnio 25 punktów, 7.7 asysty, 4.1 zbiórki oraz 1 przechwyt. Tylko czterech przed nim graczy w historii NBA notowało w jednym sezonie przynajmniej 2000 punktów, 600 asyst i 300 zbiórek – byli to Michael Jordan, LeBron James, Oscar Robertson i John Havlicek.
W historii organizacji Chciago Bulls jest tylko dwóch graczy z nagrodą MVP – Rose i… wiecie kto.

"Derrick Rose Rule"
Według nowego CBA wyróżniający się gracz z krótkim stażem w NBA (po 4 sezonie), ma prawo do maksymalnego kontraktu jak gracz po 7 sezonie. Żeby się kwalifikować, trzeba spełnić któreś z kryteriów:
– Przynajmniej raz zostać MVP.
– Przynajmniej raz być wybranym do I, II lub III piątki sezonu.
– Przynajmniej dwa razy być wybranym do pierwszej piątki All-Star.

Co ciekawe pierwszym beneficjentem "Derrick Rose Rule" został Kevin Durant. Liga uznała, że można rewaloryzować jego 5-letni kontrakt podpisany rok temu, jeszcze na starych zasadach i policzyć go z uwzględnieniem nowej zasady. Wyszło, że jego umowa podpisana wtedy na $74,302,616 po nowym przeliczeniu warta jest $89,163,135. Prawie $15mln równicy dla Duranta – ot, taki bonus od ligi na Święta.
1but.pl -> Aż 270 modeli butów do kosza -> Zobacz 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.