Gordon Hayward, nowy nabytek Charlotte Hornets, doznał złamania (z przemieszczeniem) V kości śródręcza prawej dłoni. Do urazu doszło w przedwczorajszym meczu preseason przeciwko Toronto Raptors. Na razie nie ma oficjalnego stanowiska klubu, z jak rozległym urazem mamy do czynienia, jakie metody leczenia zostaną zastosowane (czy będzie potrzebna operacja) oraz jak długo ich gracz znajdzie się poza grą.
To kolejna kontuzja w karierze tego 30-letniego zawodnika. Niemal dokładnie rok temu, jeszcze w barwach Celtics, Hayward złamał IV kość śródręcza lewej dłoni. Wtedy potrzebna była operacja. Do gry wrócił po miesiącu. Później, w grudniu, miał problemy z nerwem w obrębie lewej stopy, którą makabrycznie złamał w swoim pierwszym meczu jako Celt w październiku 2017 roku. W ostatnich play-offach, w bańce opuścił 12 z 17 meczów, ze względu na poważne skręcenie prawej kostki.
Hayward, parę tygodni temu, związał się z Charlotte Hornets czteroletnim kontraktem o wartości $120 mln.