Dziś 22 urodziny obchodzi Kevin Durant. Czego można życzyć chłopakowi, który w tak młodym wieku ma na koncie tytuł Króla Strzelców NBA, jest Mistrza Świata z kadrą USA, zagrał już trzy sezony w lidze zawodowej, ma podpisany wielomilionowy kontrakt i przez wielu już nazywany jest przyszłą twarzą NBA? Życzę mu przede wszystkim zdrowia i silnej psychiki bo pokusy i pozaboiskowe atrakcje czyhają na każdym kroku. Przykładów daleko szukać nie trzeba – Eddy Curry. Obiekt żartów a z drugiej strony smutna historia człowieka, który za szybko dostał zbyt dużo przez co niemal natychmiast stracił motywację do pracy.
Mam nadzieję, że K.D. nadal twardo będzie stąpać po ziemi bo jeśli nic niespodziewanego nie stanie na drodze jego rozwoju, będzie on naturalnym spadkobiercą schedy po Michaelu Jordanie czy Kobe Bryantcie. Liga potrzebuje takich jak on i na siłę szukać nie musi… już nie musi.