NBA zaostrza i tak ostre już przepisy odnośnie przewinień technicznych
rozszerzając wachlarz zachowań, po których należy zdyscyplinować
krewkiego gracza "dachem".
Podczas przedsezonowej konferencji
sędziowskiej w Jersey City, sędziowie zapoznali się z nowymi wytycznymi
Ligi, które obowiązywać będą od nadchodzącego sezonu. Według nich gracz
powinien zostać ukarany przewinieniem technicznym za:
– Zbyt agresywne gesty np. "ciosy w powietrze".
–
Ostentacyjnie niezadowolenie z gwizdka (lub jego braku) takie jak
unoszenie rąk w górę, łapanie się za głowę, demonstrowanie faulu poprzez
uderzenie się we własną rękę.
– Podbieganie do arbitrów z pretensjami.
– Nadmierne dociekanie przyczyn decyzji, nawet w kulturalnym tonie.
Sędziowie
zostali poinstruowani o możliwości ukarania "dachem" zawodnika, którego
'mowa ciała’ demonstruje wyraźne niezadowolenie. Mieć na baczności musi
mieć się też każdy gracz, który decyduje się na dłuższy spacer po
parkiecie w stronę sędziego w celu wyjaśnienia niezrozumiałych kwestii.
"Powstrzymywanie
się od narzekania powinno być na uwadze wszystkich graczy. Powinni
skupić się na grze w koszykówkę. Mamy świetną ligę, świetnych graczy,
wspaniały produkt. Skupmy się na obronie, na ataku, na rywalizacji.
Narzekanie nie jest częścią tej gry. Narzekanie nigdy nie zmienia braku
gwizdka w gwizdek i odwrotnie." – powiedział Stu Jackson, wiceprezes do spraw koszykówki NBA.
Podobne obostrzenia weszły w życie z początkiem sezonu 2006-07
ale ich egzekwowanie szybko umarło śmiercią naturalną. Tym razem kolegium sędziów NBA ma zamiar na stałe utrzymać nową linię.
Ron Johnson, wiceprezydent kolegium sędziów NBA wyjaśnia:
"Nasi gracze są osobiście związani z
kibicami bardziej niż każdym innym sporcie. Nie mamy masek, niczego nie
możemy ukryć. Kibice oczekują bójek na meczach hokeja, w baseballu
spodziewają się mieszania sędziów z błotem. To nie nasza gra. Nie tego
chcą nasi fani. Mówią nam o tym na różne sposoby a my musimy sprostać
ich oczekiwaniom. Nie chcemy, żeby nasi gracze byli uważani za
maruderów. To nie wygląda za dobrze w TV. Będąc na meczu w hali
niektórych rzeczy nie widać ale w telewizji bardzo rzuca się to w oczy. Taki jest biznes."
Niektóre reakcje, nawet żywiołowe nie zostaną jednak ukarane. Należeć
będą do nich "chwilowe emocje" (po gwizdku) takie jak zademonstrowanie
prawidłowej pozycji w obronie poprzez podniesienie obu rąk wysoko w górę
czy wyrazy frustracji w stosunku do siebie samego po nieudanej akcji. Johnson zaznacza jednak, że rozmowa z sędziami w czasie meczu nadal będzie jak najbardziej dozwolona.
"Chcemy, żeby sędziowie i gracze rozmawiali i rozumieli się nawzajem.
Jeśli rozmowa nie powtarza się zbyt często i nie przeszkadza w płynnym
prowadzeniu mecz, wtedy wszystko jest w porządku." – wyjaśnia Jackson.
Trenerzy NBA o zmianach poinformowani zostali w ubiegłym tygodniu a
od dziś przedstawiciele ligi rozpoczną prezentacje nowych interpretacji graczom we wszystkich miastach posiadających drużynę w NBA.