Troche jednak jeszcze w tych kolanach pozostalo. Wczoraj jak za dawnych dobrych lat Vince Carter calkowicie zdominowal mecz. Rzucil 39 punktow, mial 9 zbiorek i 6 asyst ale co wazniejsze wygral mecz dla Nets. Najpierw przy stanie 111:108 dla Raptors na 0,8 sek do konca rzutem za 3 doprowadzil do dogrywki. Pozniej na 2 sekundy przed koncem meczu przy stanie 127:127 efektownym alley oopem zapewnil "Strzelcom" cenna wyjazdowa wygrana.
Tak Vincent skonczyl mecz:
A tu obszerny skrot z calego meczu: