MVP Race 1.0

Większość zespołów ma już za sobą po 11-14 meczów. Myślę, że to najlepszy moment by po raz pierwszy spojrzeć na wyróżniające się indywidualności sezonu 2009-2010. Kto wypada najlepiej statystycznie prowadząc przy tym swoją ekipę do sukcesów? O kim mówi się najwięcej? Czyje akcje regularnie trafiają do TOP 10? Oto mój pierwszy rzut okiem na grupę kandydatów do nagrody MVP sezonu regularnego.
 
1. Carmelo Anthony (Denver Nuggets). Bilans zespołu 9:4. Osiągnięcia indywidualne – 30.5 punktu (pierwszy w lidze), 6.2 zbiórki, 3.4 asysty oraz 1.7 przechwytu.
Melo gra najlepszą koszykówkę w swojej karierze. Ostro przepracował lato, schudł nie tracąc ani siły ani szybkości. Rzucił 30 lub więcej punktów w 9 z 13 meczów Nuggets przy czym ani razu nie zszedł poniżej 20 punktów. Jest prawdziwym liderem drużyny, kimś kim nie udawało mu się być w przeszłości. Często pomijany przy okazji Meczów Gwiazd  ma w tym sezonie ogromną szansę wyjść z cienia swoich dwóch wielkich kolegów LeBrona – MVP sezonu oraz D-Wade’a mistrza NBA z 2006 roku i króla strzelców z ubiegłego sezonu.

2. Kobe Bryant (L.A. Lakers). Bilans zespołu 10:3. Osiągnięcia indywidualne – 29.8 punktu (drugi w lidze), 5.2 zbiórki, 3.6 asysty oraz 2.1 przechwytu (piąty w lidze).
Pod nieobecność leczącego kontuzję Pau Gasola i dopiero uczącego się schematów gry Rona Artesta to właśnie Kobe mający już w nogach 13 sezonów na zawodowych parkietach prowadził swoją drużynę sukcesów. Na 13 meczów tego sezonu zaledwie 2 razy nie był najlepszym strzelcem swojej ekipy. Po drodze został najmłodszym graczem w historii NBA, który osiągnął pułap 24000 punktów oraz drugim (za Jerry Westem) najlepszym strzelcem w historii klubu Lakers.

3. Steve Nash. (Phoenix Suns). Bilans zespołu 11:3. Osiągnięcia indywidualne – 17.1 punktu, 2.4 zbiórki oraz 11.6 asysty (pierwszy w lidze). Nash za 3 miesiące skończy 36 lat ale kto by się tym przejmował skoro Suns znów grają szybko i co najważniejsze skutecznie a jedną z głównych tego przyczyn jest właśnie świetna gra Kanadyjczyka. 

4. Dirk Nowitzki. (Dallas Mavericks). Bilans zespołu 10:3. Osiągnięcia indywidualne – 26.9 punktu, 8.9 zbiórki, 2.9 asysty, 1,1 przechwytu oraz 1.6 zbiórki. Mimo kłopotów osobistych w czasie lata Dirk jak zwykle stawił się na obóz treningowy w wyśmienitej formie i kondycji. Dotychczas tylko dwa razy nie był najlepszym strzelcem Mavs a w obliczu kłopotów zdrowotnych Josha Howarda, Drew Goodena, Shawna Mariona a ostatnio także Erica Dampiera to właśnie Nowitzki z niemiecką solidnością zdobywa regularnie punkty i prowadzi swój zespół do sukcesów.

5. Joe Johnson (Atlanta Hawks). Bilans zespołu 11:3. Osiągnięcia indywidualne – 22.6 punktu, 5.4 zbiórki oraz 4.9 asysty. Najlepszy bilans w lidze Hawks (ex aequo z Suns i Magic) jest dla wielu jednym z zaskoczeń początku sezonu. Ale jeśliby dokładnie przyjrzeć się polityce prowadzenia klubu z Georgii okaże się, iż jest to nic innego jak następstwo ciężkiej pracy i mądrej polityki kadrowej. Teraz porażki a nie wygrane są nazywane niespodziankami w kontekście meczów Hawks. J.J. jak na razie spisuje się znakomicie: Był 8 razy najlepszym strzelcem, 4 razy najlepszym asystentem i 2 razy najlepszym zbierającym drużyny ale co godne podkreślenia nie walczy ze swoim ego gwiazdy i w 100% wkomponowany jest w filozofię gry Jastrzębi.

Inni wyróżnieni: LeBron James  (Cleveland Cavaliers), Dwyane Wade (Miami Heat), Kevin Durant (Oklahoma City Thunder), Brandon Jennings (Milwaukee Bucks) Dwight Howard (Orlando Magic).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.