Okay is OK. Back in bizz

Internetu używam od kilkunastu lat i na przestrzeni tego czasu miniony tydzień był tygodniem, w którym do sieci podłączony byłem najmniej. Jak dobrze liczę, było tego może w sumie ze dwie godziny. Nie miałem czasu na surfowanie ale jednocześnie nie miałem go, żeby zastanawiać się nad tym. Od minionej niedzieli do wczoraj w sumie 18h snu, 22 posędziowane mecze, kilometry przebiegnięte, przejechane metrem, litry wylanego potu, litry wypitego gatorade’a oraz innych nie mniej owocowych napojów. To jest właśnie to – musisz tam być, żeby zrozumieć turniejową atmosferę, która nas tam przyciąga. Im mniej odpoczynku, tym lepszy nastrój. Godziny spędzone na ciekawych dyskusjach, które zaczynają się delikatnie od koszykówki a na polityce, kwestiach polityczno-społeczno-religijnych kończą.  Ha (wdech), ha (wdech), ha (wdech):D Chciałbym napisać o kilku historiach ale dopóki jest to blog o NBA a tematy które chciałem poruszyć wykraczają poza basket to przemilczę je choć palce do pisania mnie swędzą – „jakiś to argument jest” 😀

Wracając do biznesu… chcę skończyć to co zacząłem czyli przyznać swoje nagrody za sezon regularny. Kilka już przyznałem przed wyjazdem a kilka zostało rozdanych przez ligę kiedy mnie nie było. Mało kto lubi odgrzewane kotlety ale mimo wszystko zaryzykuję i wrzucę to, co miałem już napisane wcześniej. Zapraszam:

Defensive Player of the Year

1. Dwight Howard
2. Tony Allen
3. Rajon Rondo

Rookie of the Year


1. Blake Griffin
2. John Wall
3. DeMarcus Cousins

Most Improved Player

1.Kevin Love
2.Kris Humphries
3.Dorell Wright

A tak poza tym to daj sobie trochę świeżego powietrza. Niektórym potrzeba go bardziej niż innym ale nikomu nigdy za wiele.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.