Dziesiate w tym sezonie, dziewiecdziesiate siodme w karierze triple-double zaliczyl wczoraj Jason Kidd. Moze trudno w to uwierzyc ale pierwszy raz udalo mu sie to w trzecim kolejnym meczu.
Ostatnio tak dluga seria "dwucyfrowych osiagniec w trzech statystykach" zdarzyla sie Grantowi Hillowi (wtedy Pistons) prawie 11 lat temu oraz Michaelowi Jordanowi, ktory w 1989 roku zaliczyl az siedem kolejnych meczow zakonczonych triple-double.
Zdaniem wielu obserwatorow Kidd, mimo prawie 35 lat, rozgrywa swoj najlepszy sezon w karierze notujac srednio 11.5 punktu, 10.7 asysty oraz 8.8 zbiorki. Czy moze miec to jakis zwiazek z wasami?