Tak się złożyło, że Magic rozgrywki przedsezonowe zainaugurowali meczem z ekipa, która bardzo chciała mieć w swoich szeregach Marcina Gortata. Polak, który za swój wielki kontrakt może podziękować Marcowi Cubanowi w meczu z niedoszłymi kolegami wielkiej krzywdy im nie zrobił. 16 minut 5 zbiórek, 1 blok. Dobrze z kolei zaprezentował się Brandon Bass czyli ten, który latem przybył do Orlando z miejsca, do którego wybierał się "March". Bass był groźny pod koszem a jego skuteczna gra w końcówce dała Magic wyjazdową wygraną. Najwięcej punktów dla przyjezdnych rzucił Vince Carter (21) a dla gospodarzy wypoczęty po wakacjach długowłosy Dirk Nowitzki (23). Na razie ciężko powiedzieć jak obecność Bassa odbije się na szansach gry dla Gortata. W tym momencie wygrywa były gracz Mavs i jeśli taka tendencja utrzyma się przez najbliższe miesiące to prawdopodobnie Magic wytransferują Polaka w zamian za gracza z pozycji "niepodkoszowych". W dobie kryzysu i mody na oszczędzanie rezerwowy center na 10 min. gry za ponad $5 mln to dużo – nawet na enbiejowskie warunki.