Rondo: „Jestem najlepszy!”

Karierze Rajona Rondo od początku towarzyszyły znaki zapytania. Czy poradzi sobie w NBA? Czy jest lepszy od Sebastiana Telfaira i Delonte Westa? Czy będzie umiał dotrzymać kroku Ray’owi Allenowi, Kevinowi Garnettowi i Paulowi Pierce’owi? Czy on w ogóle umie rzucać?

Kiedy zdobył z Wielką Trójką mistrzowski tytuł będąc jednym z ważniejszych ogniw tej ekipy, kiedy dostał $55 mln kontrakt ludzie zaczęli wymieniać go w gronie najlepszych rozgrywających ligi, ścisły szczyt rezerwując jednak dla Chrisa Paula a czasem Derona Williamsa. Kiedyś mu to wystarczało. Dziś już nie i jak sam mówi jedyną rzeczą jaką chce udowodnić światu jest fakt, że to on jest najlepszą 'jedynką’ ligi.
"Muszę udowodnić, że jestem najlepszy. Koniec spekulacji typu – on jest top 3, top 5, top 10. Nie, ja jestem najlepszy. I nie chodzi mi o to, żeby być najlepszym tylko przez jeden sezon. Nie chcę, żeby ludzie mówili 'on był najlepszy ale tylko przez rok’. Zawsze kiedy wyjdę na parkiet chcę to udowadniać bo są inni pretendenci do tego miana." – oświadczył Rondo.

Paul Pierce słowa kolegi widzi tak:
"Każdy wielki gracz potrzebuje motywacji dla samego siebie, żeby podnosić swoją grę na wyższy poziom. Rajon ma przed sobą drogę do pokonania i myślę, że może mu się to udać. Dlatego właśnie ciężko pracuje i wyznacza sobie cele, także w sferze motywacji. Ma już kontrakt, ma mistrzowski pierścień, był w drużynie All-Star ale jeszcze bardzo dużo może osiągnąć. Wszystko zależy od niego czy znajdzie wystarczająco dużo motywacji by każdego dnia dążyć do wyznaczonego celu."

Krytycy reżysera gry Celtów, żeby obalić jego własną tezę nie muszą szukać daleko. Mogą podać pierwszy z brzegu przykład – rzuty. 62% z linii rzutów wolnych w minionym sezonie, 59.6% w play-offs.

"Ludzie nadal chcą zobaczyć jak rzuca. To się za nim ciągnie. Nie zagrał w kadrze USA, a pewnie kiedyś chciałby tego doświadczyć. Jest bardzo młody i jeszcze musi wiele udowodnić." – mówi trener Doc Rivers.

24-letni Rajon Rondo ma za sobą cztery sezony w NBA a w każdym z nich podnosi swoją grę na wyższy poziom. W minionych rozgrywkach notował średnio 13.7 punktu, 9.8 asysty, 4.4 zbiórki oraz 2.3 przechwytu. Prawdziwą eksplozję talentu zaprezentował koszykarskiemu światu w minionych play-offs, szczególnie w serii z Cleveland Cavaliers. R.R. grał niesamowicie windując średnie do 20.7 punktu, 11.8 asysty i 6.3 zbiórki. W meczu nr 4 tej serii zaliczył mecz, który już przeszedł do historii występów w postseason – 29 punktów, 18 zbiórek i 13 asyst.



Czy jest najlepszym rozgrywającym NBA? To dobry temat na dyskusję. Warto w tym momencie podkreślić słowa Pierce’a. Zawodnik, który chce być coraz lepszy musi wyznaczać sobie cele i odpowiednio się motywować. 24-latek, który już ma wielkie pieniądze, mistrzowski tytuł i sławę żeby dalej się rozwijać musi mierzyć wysoko. Dla niego status 'jednego z trzech najlepszych playmakerów ligi’ nie jest już oświadczeniem motywującym – to fakt. Naturalnym, kolejnym krokiem w jego karierze być powinno (i jak widać jest) dążenie do bycia tym najlepszym.
Buty do koszykówki – największy wybór na www.1but.pl – Zobacz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.