Rozmawiali, poszli spać, będą rozmawiać

David Stern

W 132 dniu lockoutu strony spędziły ze sobą 12 godzin na negocjacjach (nie licząc przerwy obiadowej). Zegar liczący czas do dead-line został przez Davida Sterna zatrzymany. Rozmowy

nie zakończyły się pełnym sukcesem ale były na tyle produktywne, że już na dziś na 12.00 lokalnego czasu zaplanowano kolejną sesję rozmów. Nie jest ani optymistycznie ani pesymistycznie. Rozmowy trwają, podobno udało znaleźć wspólny mianownik dla trzech z pięciu ważnych tematów (MLE ciągle do dogadania). Nie sensu pompować teraz balonika optymizmu, nie ma też sensu krakać. Porozumienie jest na wyciągnięcie ręki… ale przecież też tak było 2 tygodnie temu.
Jeśli ta tura rozmów zakończy się niepowodzeniem, wtedy na tapetę powróci groźba dużo gorszej oferty ze strony właścicieli i władz ligi. To z kolei może zmusić graczy do ostateczności – oddania sprawy do sądu co najprawdopodobniej równałoby się z kasacją całego sezonu 2011-2012.
Ale dajmy chłopakom się wyspać, niech z otwartymi głowami usiądą dziś do rozmów, niech zjedzą dobry obiad w przerwie i po nawet 15 godzinach niech powiedzą w końcu "We have a deal".

Tymczasem, moi mili są tacy których sezon (o ile do niego dojdzie) zaskoczy między jednym udkiem kurczaka a puddingiem czekoladowym (Shawn Kemp coś mógłby o tym powiedzieć z doświadczenia lockoutu 1998/99).
Na pewno nie dotyczy to LeBrona Jamesa i Kevina Duranta, którzy w pocie czoła ostro trenują
(Karol lubi to ;d)

 
1but.pl -> Aż 270 modeli butów do kosza -> Zobacz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.