Jako jeden z pierwszych w kraju pragne poinformowac iz stalo sie faktem to o czym glosno bylo ostatnio w NBA. Przygoda Shaqa na florydzie wlasnie dobiegla konca! "Big Fella" przenosi sie do rownie goracej co floryda arizony. W przeciwna strone wedruja Shawn Marion i Marcus Banks.
Zdania odnosnie transferu sa podzielone. O ile w przypadku Miami sytuacja jest jasna – ten sezon jest juz dla nich skonczony i nic tego nie zmieni o tyle w przyadku Suns sytuacja jest bardziej zlozona. W Phoenix od czasow przyjscia Nasha tworzy sie druzyna na miare mistrzowskiego tytulu. Potwierdza sie jednak teza ze zrobic maly krok w strone mistrzostwa bedac juz w gronie scislych faworytow jest o wiele trudniej niz zrobic wielki przeskok od bycia posmiewiskiem ligi do statusu jednej z najlepszych ekip ligi. Suns ryzukuja ale mowi sie ze kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Run-and-gun sprawdza sie w sezonie zasadniczym doskonale ale na play-offs to za malo (a moze raczej za duzo – za duzo szalenstwa, biegania, nieprzygotowanych rzutow). Nie bez przyczyny mawia sie ze atakiem wygrywa sie mecze a mistrzostwa zdobywa sie obrona. Co by nie powiedziec o Shaqu to faktem jest ze nadal wymaga podwojenia pod koszem, nadal budzi szacunek wsrod rywali i robi mnostwo tzw "little things" ktorych nie odnotowuja statystyki ale ktore walnie przyczyniaja sie do zwyciestw. Jego wielkim plusem jest swietny przeglad boiska jak na centra. Potrafi podac bedac podwojonym a nie jest tajemnica ze w nowych okolicznoscia bedzie mial komu podawac. Co wazne Amare Stoudamire wroci na swoja ulubiona, naturalna pozycje PF, luke po Matrixie przynajmniej czesciowo wypelni Diaw. Kiedy pierwszy raz uslyszalem o takiej mozliwosci wymiany pomyslalem "absurd" Suns nie zgodza sie oddac mlodego kluczowego zawodnika za gracza ktoremu zostaly 2 lata gry na sukcesywnie spadajacym poziomie. Ale teraz twierdze ze w tym szalenstwie jest metoda. Shaq, Amare, Hill, Bell, Nash – pierwsza piatka. Z lawki Diaw, Barbosa. Hmm, to jest odpowiedz Suns na Gasola w L.A. to jest odpowiedz na Yao, Duncana, Dampiera. No i tradycyjnie musmy poczekac i zobaczyc jak wyszlo bo papier wszystko przyjmie a na nim wyglada to calkiem dobrze. Shaq zrobil swoje w L.A., dotrzymal slowa na florydzie. Jak bedzie w arizonie? Jednego jestem pewien – bedzie skrajnie ciekawie!
Shaq pozdrowil swoich nowych kibicow w Phoenix i wskazal ze na jego dloniach sa jeszcze wolne palce na, ktore mozna zalozyc mistrzowskie pierscienie.