Niestety, to już potwierdzone. Tyrese Haliburton zerwał ścięgno Achillesa prawej nogi. Do urazu doszło w pierwszej kwarcie siódmego meczu finałów Thunder-Pacers. Do czasu kontuzji, lider Indiany miał na koncie 9 punktów (3/4 zza łuku) w siedem minut gry.
25-latek grał od meczu piątego tej serii z urazem prawej łydki. W normalnych okolicznościach sezonu regularnego najprawdopodobniej by nie grał, ale szansa na zdobycie mistrzowskiego tytułu sprawiła, że zdecydował się na grę.
„Jeśli mogę chodzić, chcę grać.” – powiedział po piątym meczu Haliburton
To, że jest to Achilles wiedzieliśmy niemal od samego początku, gdy to się wydarzyło, ale do samego końca łudziliśmy się, że mamy jednak do czynienia z „czymkolwiek innym”. Jest to niestety ostatnio widok zbyt dobrze nam znany. 27 kwietnia, w serii z Indianą właśnie, ścięgno Achillesa lewej nogi zerwał Damian Lillard. Mniej niż miesiąc później (13 maja) takiej samej kontuzji, ale prawej nogi, nabawił się Jayson Tatum.
Tym samym, sezon 2024-25 był rekordowy w NBA, jeśli chodzi o Achillesy. Łącznie aż ośmiu zawodników doznało zerwania tego ścięgna. Poprzedni rekord wynosił pięć, miało to miejsce w sezonie 2014-15.
Tak wygląda pełna lista:
1. DaRon Holmes II (Denver Nuggets)
13 lipca 2024 – zerwał prawe ścięgno Achillesa podczas debiutu w NBA Summer League.
2. James Wiseman (Indiana Pacers)
25 października 2024 – zerwał lewe ścięgno Achillesa w pierwszym meczu sezonu regularnego.
3. Isaiah Jackson (Indiana Pacers)
1 listopada 2024 – zerwał prawe ścięgno Achillesa.
4. Dru Smith (Miami Heat)
24 grudnia 2024 – zerwał lewe ścięgno Achillesa.
5. Dejounte Murray (New Orleans Pelicans)
31 stycznia 2025 – zerwał prawe ścięgno Achillesa.
6. Damian Lillard (Milwaukee Bucks)
27 kwietnia 2025 – zerwał lewe ścięgno Achillesa w pierwszej rundzie playoffów.
7. Jayson Tatum (Boston Celtics)
13 maja 2025 – zerwał prawe ścięgno Achillesa w Game 4 finałów konferencji wschodniej.
8. Tyrese Haliburton (Indiana Pacers)
22 czerwca 2025 – zerwał prawe ścięgno Achillesa w Game 7 finałów NBA.
Tyrese Haliburton zaliczył fantastyczne play-offy. To w dużej mierze dzięki niemu Indiana przeszła trzy rundy na wschodzie i była o jeden mecz od mistrzowskiego tytułu. 25-letni lider Pacers w każdej serii miał po jednym występie, w których jego rzuty dawały wygraną lub dogrywkę dla Indiany.
1. Runda – vs Milwaukee Bucks
Game 5 (29 kwietnia 2025) –
Wynik: Pacers 119–118 (OT)
Trafił game-winnera na 1.7 sekundy przed końcem dogrywki. Dzięki temu Indiana zamknęła serię 4–1.
2. Runda – vs Cleveland Cavaliers
Game 2 –
Wynik: Pacers 120–119
Trafił rzut na zwycięstwo z półdystansu na 4 sekundy przed końcem, odwracając wynik z -1 na +1.
Finały Konferencji Wschodniej – vs New York Knicks
Game 1 –
Wynik: Pacers 138–135 (OT)
Haliburton trafił trójkę na remis 2.8 sekundy przed końcem, doprowadzając do dogrywki, a potem miał 4 asysty w dodatkowym czasie.
Finały NBA – vs Oklahoma City Thunder
Game 1 (5 czerwca 2025) –
Wynik: Pacers 111–110
Haliburton trafił rzut na 0.3 sekundy przed końcem, dając Pacers prowadzenie i ostatecznie zwycięstwo w starciu otwierającym finały.
Średnie Haliburtona z tegorocznego postseason sięgnęły 17,3 punktu, 5,3 asysty, 8,6 zbiórki, oraz 1,3 przechwytu. W sezonie regularnym (73 rozegrane mecze) liczby te wyglądały następująco: 18,6 punktu, 3,5 zbiórki, 9,2 asysty oraz 1,4 przechwytu. Dało mu to wybór do trzeciej piątki All-NBA.
Latem 2023 roku Haliburton i Pacers porozumieli się w sprawie pięcioletniego kontraktu o wartości $260 mln. Miniony sezon był pierwszym w ramach tej umowy.