W Arizonie już po wyborach i inne wieści

Phoniex Suns wybrali kapitana a raczej kapitanów, ponieważ w głosowaniu w którym brali udział wszyscy zawodnicy Phoenix Suns wybrano nie jednego, nie dwóch a aż trzech kapitanów na ten sezon. Zostali nimi trzej weterani: rozgrywaj Steve Nash, skrzydłowy Grant Hill oraz center Shaquille O’Neal. W sumie ci trzej panowie mają 106 lat a na parkietach NBA spędzili 41 lat.
"To mówi wiele o tym co sądzą o nich inni zawodnicy. Mają rządzić zarówno w szatni jak i w czasie meczów." – skomentował wyniki głosowania nowy trener Słońc Terry Porter.

Ben Gordon ujawnił wczoraj, że był gotów zaakceptować proponowane latem przez zarząd Chicago Bulls warunki nowej umowy, na mocy której w ciągu najbliższych sześciu lat wzbogaciłby się o 55 milionów dolarów.
"Transferowa saga" Bena Gordona i Chicago Bulls trwała wiele miesięcy a obie strony nie mogły dojść do porozumienia. Rezultatem impasu w negocjacjach była decyzja Gorodna o podpisaniu jednorocznej kwalifikowanej umowy ze swoim dotychczasowym klubem (ruch ten uczyni go wolnym agentem latem przyszłego roku). Jednak zanim do tego doszło zawodnik podobno zdecydowany był przyjąć sześcioletnią ofertę. Problem polegał na tym, że Bulls nie byli już zainteresowani i ofertę usunęli o czym poinformowali agenta zawodnika Mike’a McGrawa na dzień przed tym faktem.
Według kilku źródeł zarząd Chicago otrzymał sygnały, iż Gordon nie ma zamiaru podpisywać umowy, która była aktualna przez ponad dwa miesiące, stąd zdecydowano się na jej anulowanie.
" Myślę, że to w pewnym sensie nieporozumienie ale wierzę, że rzeczy dzieją się z jakiegoś powodu." powiedział Ben Gordon.

W ostatnim meczu z Los Angeles Clippers koszykarze z Salt Lake City ustanowili nowy rekord klubowy jeśli chodzi o liczbę strat w meczu. Strat było zaledwie pięć a co najciekawsze "Jazzmani" dokonali tego w dość "eksperymentalnym" składzie. Pierwszy rozgrywający Jazz Deron Williams wraca do zdrowia po kontuzji stopy a główny trener Jerry Sloan zmuszony był opuścić mecz ze względu na grypę. Pod nieobecność swojego "reżysera gry" dobre zawody zagrali Brevin Knight i Ronnie Price, którzy zaliczyli odpowiednio sześć i siedem asyst tracąc tylko jedną piłkę.
"Oni grają świetnie. Dzięki nim trzymamy się bez D-Willa." – komplementował kolegów lider Jazz Carlos Boozer.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.