Wieści Garść – Anta?

Anderson Varejao w końcu dostał zielone światło od lekarzy Cavaliers na trenowanie z pełnym obciążeniem.
Przypomnę, że Brazylijczyk zaczął tamte rozgrywki mocnym akcentem.
Notował 14.1
punktu, 14.4 zbiórki (liderował NBA), 3.4 asysty oraz 1.5 przechwytu na
mecz. Do czasu kontuzji był poważnym kandydatem do gry w Meczu Gwiazd,
jednak zdrowie pozwoliło mu na zagranie zaledwie w 25 meczach. Później przytrafiła mu się kontuzja uda, która wymagała operacji a do tego doszedł potem zakrzep krwi w prawym płucu.
Blisko 31-letni Varejao w ostatnich trzech sezonach ze względu na różne kontuzje i urazy stracił łącznie aż 149 meczów. W najbliższych rozgrywkach zarobi w Cavs $9.1mln. Sezon 2014-15 jest opcją drużyny ($9.8mln). Jeśli "Wild Thing" chce dostać te pieniądze, to musi udowodnić, że jest w stanie trzymać się z dala od kontuzji. W ostatnich trzech latach zbytnio mu to nie wychodziło.

* Tracy McGrady trochę się rozgadał, od kiedy ogłosił definitywny koniec kariery (w NBA). Jakiś czas temu wyznał, iż uważa że gdyby miał szansę grać u boku Shaq’a jak Kobe, to zapewne byłby w stanie osiągnąć tyle samo co Bryant plus jest pewny, że nie miałby z O’Nealem taki konfliktów co Kobe. Ostatnio T-Mac wspominał początki swojej kariery w NBA. Wyznał, że z perspektywy lat żałuje decyzji o odejściu z Toronto latem 2000 roku. Tracy związał się wtedy z Orlando Magic. Mimo, że jego kariera nabrała tempa na Florydzie, to drużynowo w zasadzie nic nie osiągnął. Gdybym został, mielibyśmy skład gotowy na walkę o mistrzostwo. Często myślę o tym" – mówi 34-letni McGrady.

* Linsey Hunter dołączył do sztabu trenerskiego Golden State Warriors. Hunter od stycznia prowadził samodzielnie Phoenix Suns, po tym jak klub pożegnał się z Alvinem Gentry. Hunter ubiegał się latem o posadę głównego trenera Pistons ale Detroitczycy ostatecznie wybrali Mo Cheeksa.

* Jordan Hill dostał pracę domową na lato od Mike’a D’Antoni’ego. Coach Lakers chce zrobić z Hilla "strech four" czyli podkoszowego, który rozciąga obronę rywali bo dysponuje dobrym rzutem z dalszego półdystansu. Hill wziął sobie słowa trenera do serca. Podobno na jego codzienny trening składa się oddawanie przynajmniej 1000 rzutów. Nie mogę doczekać się rezultatów. Nie żebym był fanem Lakers czy talentu Jordana Hilla, po prostu lubię oglądać owoce ciężkiej pracy – tym bardziej kiedy ktoś o tej pracy mówi.

* Meksyk pokonał Portoryko 91:89 w finale Mistrzostw Ameryk. Gustavo Ayon (Hawks) zaliczył dla wygranej drużyny 20 punktów, 16 zbiórek i 2 bloki. Jovan Harris dodał 23 punkty. Dla pokonanych 23 punkty zdobył Carlos Arroyo a 20 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty dorzucił J.J. Barea (Wolves). Ayon został wybrany MVP całego turnieju.
 
* Doc Rivers przyznał ostatnio, że z perspektywy czasu oraz późniejszych wydarzeń w Bostonie, uważa że wymiana Kendricka Perkinsa na Jeffa Greena była pomyłką Celtów. Coach Clippers zdradza to, co wszyscy wiedzieli już wtedy – Boston stracił wtedy swoją twardość pod koszem, jeden z głównych filarów obrony C’s. Ale też a może przede wszystkim Kevin Garnett stracił gościa, który zawsze go chronił na boisku. Gdy ktoś mocniej sfaulował K.G. musiał liczyć się z tym, że za chwilę "dostanie" gdzieś pod koszem od Perka. Gdy ktoś chciał "wejść" do głowy Kevina, musiał liczyć się z tym, że Perk zaraz zrobi z nim porządek. Tracąc Perkinsa Celtics stracili swoją tożsamość. Dobrze, że w końcu po latach Rivers to przyznał. 

* Słowo o Warriors:
– W związku z podpisaniem tego lata Andre Iguadali, Klay Thompson być może będzie zaczynał mecze z ławki rezerwowych. Młody obrońca Warriors twierdzi, że nie ma z tym problemu. Zależy mu tylko na dobru drużyny. "Można być też dobrym graczem jako zmiennik. Nie martwi ewentualny mnie brak miejsca w pierwszej piątce. Skupiam się na tym, żeby cały czas się rozwijać i być w najlepszej możliwej formie. Cieszę się z pozyskania Andre. Nie będę już musiał grać przeciwko niemu. On jest jak szwajcarski scyzoryk – na boisku robi wszystko. Potrafi zdobywać punkty, świetnie broni, umie rozgrywać, jest liderem. To świetny ruch naszej drużyny." – mówi Thompson. 23-latek zagrał w 82 meczach w tamtym sezonie, swoim drugim (wszystkie jako starter). Jego średnie sięgnęły 16.6 punktu, 3.7 zbiórki, 2.2 asysty oraz 1 przechwytu.

– Andrew Bogut jest w końcu w 100% zdrowy. Nie ma rzeczy, której nie mógłby robić na parkiecie czy w siłowni a to nie było normą w jego przypadku w ostatnich latach. Australijczyk uważa, że jeśli utrzyma pełnię zdrowia w tym sezonie, to może znaleźć się w TOP3 centrów NBA.
Bogut, numer 1
draftu 2005 roku ma za sobą 8 sezonów w NBA. Tylko raz był w stanie
zagrać we wszystkich 82 meczach. W swoim najlepszym sezonie potrafił zdobywać prawie 16 punktów, 10.2 zbiórki, prawie 2 asysty oraz 2.5 bloku.
Patrząc na centrów dzisiejszej NBA, jestem zdania że słowa centra Warriors są jak najbardziej zasadne. Gdyby udało mu się powtórzyć średnie ze swojego najlepszego sezonu, co nie jest niemożliwe, to już mogłoby być rezultatem na miarę jego oczekiwań.

 
* Carmelo Anthony może być wolnym agentem przyszłego lata (ma opcję gracza na sezon 2014-15 za $23mln). Kibice i dziennikarze widzą go oczami wyobraźni w L.A. Lakers. Melo studzi nastroje i mówi. "Nigdzie się nie wybieram. Lubię grać pod presją i lubię wyzwania. To były właśnie jedne z głównych powodów, dla których ciałem grać w Nowym Jorku. Niektórzy starają się unikać takich sytuacji. Dla mnie to chleb powszedni."

* Do gry w Lakers przymierzany też jest LeBron, który też może latem 2014 roku być wolnym agentem (ale nie musi bo teoretycznie może być pod kontraktem jeszcze przez dwa kolejne sezony). LeBron nie chce rozmawiać o przyszłości. Skupia się na walce o trzeci z rzędu tytuł w Miami. Jak sam mówi, bardzo chciałby zakończyć karierę w Heat ale dodaje też, że to zmiany to jeden z uroków tego biznesu. Jako dziecko nie wyobrażał sobie, że rozpadnie się wielkie Chicago Bulls. Kiedy zaczął grać w NBA zrozumiał na czym polega natura tej ligi. Lider Heat podkreślił jednak, że w ogóle nie chce poruszać tego tematu w czasie sezonu. 

* Rajon Rondo najprawdopodobniej nie przedłuży "umowy butowej" z Nike a zwiąże się z chińską firmą Anta. Dla tej samej firmy kilka lat temu Kevin Garnett porzucił Adidasa.

http://images.sneakernews.com/wp-content/uploads/2013/09/rajan-rondo-anta.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.