Bloguje na zywo. (W C+ komentuja: Wojciech Michalowicz i Walter Jeklin).
1.05- Hymn amerykanski.
1.13- Arenas zaczyna od airballa za 3
1.21- 16:8 dla Wizards, blad krokow, poslizg ze strata pilki i faul w ataku Kobego, szybkie akcje, sporo chaosu. Czas dla L.A. 5.39 do konca I kwarty.
1.24- 18:10, po efektownej akcji "Agenta Zero" ponownie o czas prosi Phil Jackson.
1.33- Pierwszy raz w tym sezonie na parkiecie pojawia sie Darius Songaila
1.36- Koniec I kwarty. Jest po 29. Bryant 11 punktow, Arenas 10.
1.39- II kwarta. Na boisko wchodzi Jordan, niestety nie Michael a Farmar.
1.43- Alez pojedynek Kobe vs. Gilbert (18:16) do tej pory i czas dla L.A. przy stanie 38:37 dla Lakers.
1.50- Podobno (tak powiedzial Pan Michalowicz) Caron Butler ma nastepujacy problem: Chce zabrac na All-Star do Vegas swoja liczna rodzine. Klopot polega na tym ze znaczna jej czesc jest w wiezieniu. W miedzyczasie 360 w wykonaniu Kobego. 44:43 dla Lakers 5:33 min do konca pierwszej polowy.
2.03- Do przerwy 54:50 dla L.A. Akcje momentami tak szybkie ze ciezko jest ogladac i pisac jednoczesnie. W pojedynku gwiazd jest remis po 20.
(Phil Jackson znany z nietuzinkowego sposobu prowadzenia swoich zespolow postanowil urozmaicic czas swoim podopiecznym przed dzisiejszym meczem z Wizards. Zamiast na poranny trening rzutowy zabral ich na wycieczke po Washingtonie.)
2:21- Start II polowy.
2:24- Tempo minimalnie spadlo. Akcje bardziej przemyslane.
2:26- DeShawn Stevenson po kazdym celnym rzucie (a ma ich juz 4) wykonuje ruch reka wokol twarzy jaki stosuja tenisisci proszac o recznik. Doprawdy Dziwne!
2:29- Przechwyt i dunk Kobego. W odpowiedzi Arenas wymusza faul i trafia 2 osobiste. 66:62 dla Lakers.
2:32- 69:62 czas dla Wizards. Lakers zaczynaja narzucac swoj styl gry. Tempo akcji nie jest juz tak szalone. NBA idzie mi na reke- moge spokojnie pisac.
2:36- 30 punktow ma juz Kobe. Przyczajony Arenas 24.
2:40- Arenas goni. Ma teraz 28. 76:71 dla "Jeziorowcow". 2:57 min do konca III kwarty. Czas dla L.A.
2:47- Arenas ma juz 31. Wizards maja bilans 20:2 w tym sezonie kiedy G.A. zdobywa 30 lub wiecej punktow. Dzis bedzie ciezko bo jest juz 83:73 dla gosci.
2:50- 86:76 koniec III kwarty. Kobe 32 – Gilbert 31.
2:57- 94:82 dla L.A. Odom rzucil 2x za 3 z rzedu. Poza tym nic szczegolnego sie nie dzieje. Bryant i Arenas odpoczywaja.
3:02- Kobe odpoczal i znow punktuje. Arenas tez odzyskal sily i jest juz na parkiecie.
3:06- "Etan Thomas nie zachowal sie w obronie jak krol (latwo ogral go Andrew Bynum) mimo ze jego imie nawiazuje do jednego z afrykanskich kroli" (za Panem Michalowiczem).
3:07- Wypoczety Arenas trafia za 3 z faulem . Jest 102:90 dla L.A. Czas dla gosci.
3:14- Po 2 celnych osobistych "afrykanskiego krola" 105:95. Mniej niz 4 min. do konca
3:18- Odom znow za 3 ( ma juz 19 punktow, 10 zbiorek i 5 asyst). Jest 110:97. W odpowiedzi Arenas nie trafia za 3. Jest po meczu. Podobnego zdania jest trener Wizards i zdejmuje Arenasa (ostatecznie rzucil 37 punktow).
3:23- Kobe nie zszedl z parkietu (39 punktow, 6 zbiorek i 6 asyst). Podal pilke do Radmanovica, ktorego trojka ustala wynik meczu na 118:102 dla Lakers.
KONIEC