Znaki zapytania oraz rzeczy, które będę obserwował w tym sezonie.

Za kilka godzin rusza 69. sezon w NBA. Lata mijają a dla mnie to cały czas jest wielkie przeżycie. Nieustające święta aż do czerwca.
Gdy byliśmy mali, koszykówka była dla nas wszystkim. Nawet jeśli nie wszystkim, to na pewno zajmowała ważną część w naszych życiach. Z roku na rok "kumple od NBA" zaczęli znikać. Nie oni sami, nie wszyscy ale ich pasja do koszykówki. Niektórzy skończyli z basketem już w liceum, inni stracili w sobie miłość i pasję na studiach, jeszcze inni gdy wciągnął ich wir robienia karier zawodowych oraz realizowania się w założonych rodzinach.
Nie mogę ich za to potępiać i nie robię tego. W końcu to tylko koszykówka.
Parę razy musiałem, choć nie chciałem, przekonać się na własnej skórze, że jednak NBA nie jest wszystkim, że cieszy w pełni tylko wtedy, gdy masz poukładane "na zapleczu".
Mam kolegów, którzy zatrzymali swoje zainteresowanie NBA na latach 90′. Niektórzy wykruszali się w kolejnych sezonach. Nie ma co oglądać, nie ma komu kibicować. Ich serca są zimne jak lód na tych wszystkich Griffinów, Paulów, Cyrrych, Irvingów, Jamesów, Wade’ów i innych.
Mnie na szczęście to póki co nie dotyczy. Początek każdego sezonu to głowa pełna pytań, na które odpowiedzi będę poznawał do czerwca. I tak każdego roku. Mam milion powodów, dla których nie mogę doczekać się NBA. Oto kilka z nich (kolejność przypadkowa):

* Kobe potrzebuje tylko 593 punktów, żeby wyprzedzić samego Michaela Jordana na liście najlepszych strzelców wszech czasów. Jeśli będzie zdobywał koło 20 punktów w meczu (co jak najbardziej jest w jego zasięgu), to historia będzie tworzyć się na naszych oczach w okolicach trzydziestego meczu tego sezonu. Facebook i Twitter eksplodują kiedy to się stanie.

* Jeśli już jesteśmy przy Bryancie to nie mogę się doczekać jego gry. Cieszcie się nią, nawet jeśli go nie lubicie. Gdy odejdzie, zrozumiecie co znaczył dla tej gry i dla tej ligi. Mój stosunek do Kobego zmieniał się przez lata. Na początku go nie cierpiałem mówiąc delikatnie. I w zasadzie to do nawet 2008-2009 roku jego los był mi nie aż tak bliski. Potem stałem się jego fanem.

* Trzymam kciuki za zdrowie Derricka Rose’a i bardzo jestem ciekaw nowych Bulls. Ich skład na papierze jest silny. Zdrowy Rose stawia ich w gronie faworytów nie tylko Wschodu ale także do zdobycia tytułu. Mam nadzieję, że lider Byków już dość się na oglądał NBA z pozycji kibica.

* Intrygują mnie Mavs. Jak tak patrzę na ich ruchy kadrowe, poczynione latem, jak tak patrzę na ich skład, to wychodzi mi, że przy sprzyjających okolicznościach mogą być nawet 3-4 siłą na Zachodzie.

* Dirk Nowitzki jest na 10. miejscu na liście najlepszych strzelców w historii NBA. W tym sezonie, jeśli ominą go większe kontuzje, powinien awansować na 7. miejsce. Wyprzedzi Olajuowania, Hayes’a oraz Malone’a (Mosesa). W przyszłym sezonie zaatakuje Shaq’a.

* Rajon Rondo chce zagrać sezon życia a ja chcę być tego świadkiem.

* Spurs nigdy w swojej historii nie obronili mistrzowskiego tytułu. Wszystkie oczy są zwrócone na nich czy to zrobią. Podopieczni Gregga Poppovicha, po raz pierwszy od ładnych paru lat, przystępują do sezonu jako główny faworyt do tytułu. Piętnasty z rzędu sezon z 50+ wygranymi! Z tym samym trenerem! Dynastia!

* Intryguje mnie Minnesota. Prawdopodobnie to nadal za mało na play-offy ale na miejsce w TOP10 dnia skład jest idealny. Wiggins, LaVine, Rubio. Wolves mogą być przyjemni dla oka.

* Clippers z nowym właścicielem z tymi samymi marzeniami – tytuł. Skład mocniejszy niż rok temu, Blake Griffin z jeszcze lepszym rzutem (tak sugerują mecze przedsezonowe). Rivers może z tą drużyną wygrać Zachód I can tell you that – jak to zwykł mawiać Doc często podczas wywiadów.

*Czy Thunder już mają patent na wygrywanie? Czy Westbrook wyniesie swoją koszykówkę na kolejny poziom? Czy K.D. będzie po kontuzji tym samym K.D.? Czy Scott Brooks ma pomysł na tę drużynę? Czy przesunie R.W. na "dwójkę" i rozpisze mu parę zagrywek tyłem do kosza? Jestem bardzo ciekawy.

* Jak tam trójkąty w Nowym Jorku? Derek Fisher i Phil Jackson mają zmienić kulturę grania Knicks. Amar’e kąpie się w czerwonym winie i podobno czuje, że jest w stanie znów dominować. Jestem niemal pewny, że Knicks wejdą do play-offs. Nie rozumiem tych, którzy mają ich w swoich rankingach poza ósemką.

* Jestem ciekaw czy Paul George zdąży z rehabilitacją nogi na drugą część tego sezonu. Jak będą grać Pacers bez niego i Lance’a Stephensona?

* Jakiego Stephensona zobaczymy w Charlotte? Takiego, który dmucha rywalom w uszy czy takiego , który regularnie ociera się o triple-double i puka do bram All-Star Game. Obie wersje widzieliśmy w tamtym sezonie.

* Jakie pomysły ma Adam Silver na NBA? Oby nie zbyt odjechane.

* Bacznie będę przyglądał się wszystkim kadrowiczom USA (i nie tylko), których miałem okazję na żywo pomęczyć w Hiszpanii. To będzie coś fajnego. "Gadałem z nim." "Z tym mam zdjęcie" i tego typu klimaty…

* Co z tymi Cavs? Każda drużyna, która ma w składzie LeBrona Jamesa z miejsca staje się drużyną na play-offy. Jeśli dzieje się to na Wschodzie to raczej z automatu jest gwarancja II rundy. Czy Love, Irving i grupa wspierająca to wystarczające dodatki na coś wielkiego już w tym roku? Przekonamy się.
Przy okazji dziwi mnie jak wielu znawców wskazuje pozycję trenera jako najsłabsze ogniwo tej układanki. Panie i Panowie David Blatt nie jest "ogórkiem." Wygrywał na poziomie reprezentacji i na poziomie Euroligi. Jeśli ktoś coś bredzi o barierze kulturowej to niech rzuci okiem choćby na głupią Wikipedię (wybacz Wiki – nie jesteś głupia). Blatt jest Amerykaninem więc o jakich barierach kulturowych mowa? Więc gdzie jako trener ma sobie nie poradzić? Nie będzie umiał brać czasów, rozmawiać z sędziami czy o co chodzi? Ma drużynę złożoną z graczy NBA, będzie grał na poziomie NBA. Miał drużyny złożone z graczy Euroligi, grał w Eurolidze. Nie widzę tu rzeczy niemożliwych.

* Co z Heat? Jak będzie wyglądać nowa Wielka Trójka z Luolem Dengiem. Coś mi mówi, że Miami będzie nadal silne. Stawiam, że zajmą trzecie miejsce w Konferencji i wygrają nawet 50 meczów (w mojej zapowiedzi Heat do MVP widnieją inne liczby ale podawałem właśnie takie. Być może redaktor naczelny wyciągnął średnią – będę musiał dopytać). Deng to nie James rzecz jasna ale spodziewam się po Boshu mocnego sezonu. Wade powinien wrócić do bycia Wade’em – koniec z oszczędzaniem się przez sezon. Heat będą grać fajny basket, jestem tego pewny.

* Będę Cię obserwował K.G. na ostatniej prostej Twojej wspaniałej kariery.

* Co wymyśli Jason Kidd z Milwaukee Bucks? Spójrzcie na skład Kozłów – jest ciekawy. Młodzi gracze będą czuć się jak ryby w wodzie w szybkim tempie proponowanym przez Kidda. Dla nas kibiców może to oznaczać tylko dobre rzeczy.

* Czy Deron Williams będzie w stanie wyjść ze swojej przeciętności oraz problemów ze zdrowiem, które są główną przyczyną tejże przeciętności? Czy jego kolega Brook Lopez jest w stanie nie zrobić sobie niczego złego w stopę? Co coach Hollins jest w stanie wykrzesać z Nets?

* Daryl Morey przegrał transferowe lato. Co zrobi w trakcie sezonu? Jak wypadną Rockets? Howard twierdzi, że wrócił fizycznie do dawnej sprawności i spodziewa się mocnego sezonu. Harden chce być jeszcze lepszy. Czy na ultra-silnym Zachodzie to wystarczy na coś znaczącego?

* Czy Warriors pod wodzą Steve’a Kerra są w stanie zrobić krok do przodu? Czy Thompson i Curry, po niezłych występach w kadrze, będą jeszcze lepsi w NBA?

Tak to z grubsza wygląda u mnie… 

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/1391892_10152852297508643_7328336072206555174_n.jpg?oh=055af872a77cd3fdd47b0adea4c2ccd2&oe=54F43274&__gda__=1424533835_eec61a3a5e8cf56c07f61b98b097876a

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.