Celtics pokonali u siebie Nuggets 118:114 po trzech dogrywkach! Przystępując do meczu obie drużyny położyły na szale dwie najdłuższe serie wygranych w lidze (C’s 6, Nuggets 9). Bostończycy wygrali zatem swój siódmy z rzędu mecz, co jest w tym momencie najdłuższą serią w NBA. Dla ekipy z Kolorado była to najdłuższa seria wygranych od kwietnia 2005 roku.
Spotkanie z trzema dogrywkami ostatni raz przydarzyło się Bostonowi w roku 2009, w meczu nr 6 w pierwszej rundzie play-offs z Chicago Bulls.
Jeśli chodzi o sezon regularny to ostatni 63-minutowy mecz, Celtics zagrali w Filadelfii w styczniu 2006. Co ciekawe w składzie 76ers był wtedy Andre Iguodala – dziś gracz Nuggets.
Nuggets, ostatni raz tak długi mecz grali też w styczniu i też w 2006 roku. Wtedy wygrali z Phoenix Suns 139:137. W składzie Denver jedynym graczem, który pamięta tamto starcie jest Andre Miller.
To był niezły ale zarazem dziwny mecz. W zasadzie mógł skończyć się w regulacji. Celtics prowadzili 92:90. Ktoś wybił piłkę na aut po niecelnym rzucie osobistym Farieda. Video review nie dało jednoznacznej odpowiedzi. Piłkę dostali Nuggets i szansę wykorzystali. Do remisu doprowadził Lawson. Mecz był całkiem niezły. Superszybki atak Denver starł się z nadal dobrą obroną Bostonu. Wyszło z tego coś po środku, coś co jako kibic lubię najbardziej – ani za bardzo duszący w defensywie ani zbyt szalony w ataku mecz. Bohaterem pierwszej dogrywki był Jeff Green, który trafił trójkę na remis na 23 sekundy przed końcem. Bohaterem drugiej był Paul Pierce, którego rzut zza łuku na 5 sekund przed końcem przedłużył mecz o kolejnych 5 minut. Bohaterami trzeciej i ostatniej ekstra sesji był K.G. (6 punktów i 2 zbiórki) oraz Jason Terry (5 punktów, w tym trójka dająca prowadzenie na 116:113). Jet i K.G. zdobyli wszystkie 11 punktów Celtów w trzeciej dogrywce. Na 34 sekundy przed końcem meczu (116:113) Terry zabrał piłkę Andre Millerowi. Nigdy nie lekceważ serca mistrza – kolega mnie prosił, żebym użył tych słów pisząc o J.T. – proszę bardzo D.B. 🙂
Paul Pierce zaliczył niezłe triple-double na poziomie 27 punktów, 14 zbiórek i 14 asyst. K.G. dołożył 20 punktów, 18 zbiórek, 6 asyst, 3 bloki i 2 przechwyty. Swój najlepszy statystycznie mecz w Bostonie zagrał Terry – 26 punktów (5×3), 3 przechwyty. Jeff Green dodał od siebie 17 punktów, 4 zbiórki, 3 bloki, 2 przechwyty. Kolejny już mecz pięciu graczy Bostonu zdobyło dwucyfrową ilość punktów.
Dla Denver też pięciu graczy punktowało dwucyfrowo (nie mniej niż 13). Najczęściej trafiał Ty Lawson 29 punktów + 9 asyst i 6 zbiórek.
Tak w ogóle to Nuggets są moją drugą ulubioną drużyną w tym sezonie a Kenneth Faried ma dużą szansę stać się moim ulubionym silnym skrzydłowym, gdy K.G. zakończy karierę.