Draymond Green myśli, że jesteś idiotą…albo sam nim jest

W miniony czwartek Warriors grali u siebie z Rockets. Goście z Houston wygrali to spotkanie po dwóch dogrywkach. W drugiej z nich, Draymond Green, w podkoszowym tłoku, przyłożył łokciem Hardenowi i poprawił swoją firmową latającą nogą. Sędziowie, bardzo słusznie, uznali to zagranie za niesportowe.
Liga, już dzień po tym wydarzeniu, postanowiła skodyfikować co rozumieć będzie pod pojęciem nienaturalnych ruchów i wydała "unnatural act rule."


                            


 W skrócie, jak mówi sama nazwa, sędziowie będą mocno przyglądać się wszystkim nienaturalnym ruchom zawodników, szczególnie jeśli konsekwencją tychże ruchów będą niebezpieczne interakcje z ciałami przeciwników. Brzmi logicznie.

Draymond Green widzi to trochę inaczej i całą sprawę odbiera dość osobiście.

"Śmieszy mnie to bo niby skąd oni mogą wiedzieć, jak moje ciało ma się zachować, gdy następuje kontakt. Nie wiedziałem, że ludzie z ligowe biura są tacy mądrzy w kwestiach odruchów ludzkiego ciała. Nie wiem, może studiowali kinezjologię i tego typu rzeczy, żeby mogli powiedzieć jednoznacznie jak dane ciało ma się zachować w konkretnych sytuacjach, gdy wejdzie w kontakt z innym ciałem.  
Jestem pewien, że wiele z tych osób, które zajmowały się tą sprawą, nie jest w stanie w ogóle doskoczyć do obręczy. Mimo to, mówią jak ciało będące wysoko w powietrzu, ma zareagować na kontakt. Naprawdę nie rozumiem tego. To tak, jakbym ja poszedł do nich do biura i powiedział – hej, tu masz błąd w papierach. A przecież ja nie wiem nawet jak ta papierkowa robota ma w ogóle wyglądać.
Zrobili przepis i zrobili mój przepis.
Jeśli mówią, że robię nienaturalne ruchy, to to co robi James Harden, z całym szacunkiem, nigdy nie widziałem wcześniej, żeby ktoś tak wchodził pod ręce obrońcy idąc po layup. James to zaczął. To też nie jest naturalny ruch. Więc jeśli robią przepis, to niech go robią. Jeśli chcą wyeliminować nienaturalne ruchy z gry, to niech wyeliminują każdy z nich.    
Nie wiem. Pozwólmy im mówić ludziom, jak ich ciała mają się zachowywać. Ale niech wezmą jeszcze parę lekcji z kinezjologii. Niech zrobią nagranie z zajęć z ruchów funkcjonalnych i pokażą mi jak prawidłowo działa ludzie ciało bo najwidoczniej moje ciało nie działa w prawidłowy sposób."

(Odgłos powolnego klaskania) To jest tak głupia logika, że aż trudno powiedzieć, od czego zacząć.
Nie umiem grać w piłkę nożną jak Ronaldo czy Messi. Czy to oznacza, że nie mogę się znać na piłce? Czy to znaczy, że nie mogę o niej rozmawiać?
Gregg Popovich zapewne nie doskakuje do obręczy, i na pewno przegrałby mecz 1×1 z każdym zawodnikiem NBA. Czy to w jakikolwiek sposób rzuca cień na jego koszykarską wiedzę i kwalifikacje? Czy to pytanie w ogóle było na miejscu?

Ale ten aspekt możemy pominąć bo logiczne myślenie nie jest przecież obowiązkiem i też nie ma kar za jego gwałcenie. A szkoda.

Pozostańmy przy samym kopaniu. To, co ma tendencje robić Green, ze wszech miar, naturalne nie jest i trzeba to z gry (w koszykówkę) wyeliminować. Kropka. O czym w ogóle może być ta dyskusja? Noga, wędrująca w górę, jako reakcja na kontakt z ciałem rywala, niczym naturalnym nie jest. I to jest koniec każdej dyskusji na ten temat.

Draymond, już dwa dni po meczu z Houston, dał nam kolejny przykład na jego firmowy, naturalny ruch.
Jeśli to nie jest zamierzony kopniak w tyłek, to ja nie wiem, co więcej mogę powiedzieć. Chętnie wysłucham opinii broniących tego typu rzeczy. Naprawdę.
 

                            

Jak widać, wydarzenia z ostatnich play-offów, nic go nie nauczyły. A szkoda bo to świetny koszykarz. Dużo lepszy, niż tanie kopniaki i głupie, zarozumiałe tyrady. 

https://i.ytimg.com/vi/36Io-WULdz4/maxresdefault.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.