Detroit Pistons zgodzili się oddać do Charlotte Bobcats Bena Gordona i wybór w I rundzie przyszłorocznego draftu (zabezpieczony do ósmego miejsca) w zamian za Corey’a Maggette.
Gordon zarobi $12.4 mln w tym sezonie oraz $13.2 mln rozgrywkach 2013-2014. W tym momencie jest najlepiej opłacanym zawodnikiem Bobcats.
29-letni Brytyjczyk spędził pierwszych pięć sezonów w Chicago Bulls. W 2005 roku wybrano go Najlepszym Rezerwowym Ligi. Jego średnia w koszulce Bulls sięgnęła poziomu 18.5 punktu na mecz.
Po przenosinach do Detroit znacznie obniżył loty a przecież miał być jednym z kluczowych elementów odbudowy drużyny. Ku rozczarowaniu Joe Dumarsa z przebojowego rzucającego, groźnego na dystansie, stał się niczym więcej niż przepłaconym ligowym średniakiem. Jego średnia z ostatnich trzech lat w Motown to tylko 12.4 punktu na mecz.
O tym, że mimo wszystko nadal grać potrafi pokazał w ostatnim meczu sezonu regularnego kiedy rzucił w Denver 45 punktów (9×3).
Mike Dunlap, nowy trener Bobcats zaraz po objęciu stanowiska przyznał, że klub poszukuje klasowego strzelca dystansowego. Klub ma nadzieję, że tym ruchem zabezpieczył pierwszą z potrzeb nowego szkoleniowca.
Mówi się, że drużyna Michaela Jordana jeszcze nie skończyła h
andlować. Plotka głosi, że są nawet chętni oddać swój drugi wybór w tegorocznym drafcie za 2 lub 3 niższe wybory. Czemu? Gdyby mieli "jedynkę" zapewne sięgnęliby po Antony Davisa. Z "dwójką" podobno mają mały dylemat i są skłonni np. pozyskać od Cavs któreś z ich wyborów (4, 24, 33 i 34).
Blisko 33-letni Maggette z kolei jest w ostatnim roku swojego kontraktu, za który zarobi $10.9 mln. Prosta kalkulacja pokazuje, że Detroit zaoszczędzą tym ruchem ok. $15 mln. Dwa lata temu miał być odpowiedzią na ofensywną niemoc Milwaukee Bucks, rok temu na to samo liczyli Bobcats. W obu przypadkach, z różnych przyczyn nie wyszło a jednym z czynników takiego stanu były kontuzje nękające tego weterana już 12-letnim stażem w NBA. Jego średnie z całej kariery wynoszą 16.2 punktu, 4.9 zbiórki oraz 2.1 asysty.