Blake Griffin odchodzi z Pistons

Detroit Pistons i Blake Griffin porozumieli się w sprawie wykupienia kontraktu. Oznacza to, że 31-latek stanie się wolnym agentem. Wśród drużyn zainteresowanych jego usługami wymienia się m.in. Brooklyn Nets, Golden State Warriors, Los Angeles Clippers, Los Angeles Lakers, Miami Heat oraz Portland Trail Blazers. W kontrakcie Griffina zapisane było $36.8 mln za ten sezon oraz $38.9 mln jako opcja gracza na przyszłe rozgrywki.
Jego średnie z 20 rozegranych meczów w tym sezonie w Detroit sięgają 12.3 punktu, 5.2 zbiórki oraz 3.9 asysty.

Mój komentarz: Sprawa nie jest skomplikowana. Z racji tak ogromnej umowy, znalezienie ekipy chętnej na transfer po Griffina było po prostu niemożliwe. Nie miało najmniejszego sensu dla nikogo sięgać po zawodnika, którego kontrakt trzeba by było wyrównać, co w większości przypadków, dla drużyny kupującej, oznaczałoby oddanie jakiegoś talentu. Poza tym, ze sportowego punktu widzenia, wymiana po to, co zostało w nogach Griffina, to sprawa bardzo niepewna.
Co innego niezobowiązująca próba pozyskania go z wolnego rynku bez obciążania salary, bez konieczności oddawania czegokolwiek w zamian.
Podstawowe pytanie brzmi tutaj czy Griffin jest jeszcze w stanie dać cokolwiek komukolwiek. Przykro było patrzeć w tym sezonie na gracza, który przez ładnych kilka lat w Clippers potrafił zadunkować zawsze, wszędzie i nad każdym. A z czasem zaczął rozszerzać swoją grę o kozioł, podania i rzut z dystansu. Pytanie brzmi więc, czy ta 20-meczowa próbka z tych rozgrywek, to nieodwracalny trend spadkowy, czy coś, z czego da się wrócić, choćby na trochę, na właściwe tory. Wszak jeszcze nie tak dawno temu, w rozgrywkach 2018-19, Griffin notował po 24.5 punktu, 7.5 zbiórki, 5.4 asysty i był wybrany do All-NBA.Trzeba jednak pamiętać, że mimo iż nie było to dawno, to w międzyczasie Griffin przeszedł dwie operacje lewego kolana, a swój ostatni meczowy wsad wykonał na jesieni 2019 roku.
Jeśli jednak jakaś organizacja jest pewna, że jej medycy i specjaliści od przygotowania atletycznego, są w stanie wykrzesać cokolwiek z jego spracowanych nóg, to niech to robi. Ryzyko związane z pozyskaniem go, teraz gdy jest wolnym agentem, jest praktycznie zerowe. Oczywiście przy założeniu, że mówimy o wejście w rolę zmiennika na pozycje 4-5, na kilkanaście do dwudziestu minut w meczu. Już raczej nikt nie powinien liczyć, że 31-letni Blake będzie w stanie, przede wszystkim zdrowotnie, być czymś więcej, niż 4-5 opcją w ataku play-offowej drużyny. Powtarzam, nie wiem czy jest to odwracalne, ale optymizmem nie napawało patrzenie na grę Griffina w tym sezonie. Zapomnijmy o wsadach, on „nie miał nóg” do rzutów z wyskoku. Jego 36.5% z gry było tego najlepszym świadectwem. Będę (pozytywnie) zaskoczony, jeśli komuś uda się jeszcze postawić go na nogi. Dosłownie.

Historia kontuzji i urazów Blake’a Griffina wygląda tak:

Preseason 2009. Uszkodzona rzepka lewego kolana. Uraz ten przesunął jego debiut w NBA o rok.

– Lato 2012. Uszkodzona łąkotka w lewym kolanie. Uraz ten uniemożliwił mu wyjazd na Igrzyska Olimpijskie w Londynie w 2012 roku.

– Lato 2014. Przeciążeniowy uraz pleców. Kontuzja uniemożliwiła mu wyjazd do Hiszpanii na Mistrzostwa Świata.

– Luty 2015. Infekcja prawego łokcia. Niezbędna była operacja.

– Grudzień 2015. Naderwane ścięgno mięśnia czworogłowego.

– Styczeń 2016. Złamana prawa dłoń. Po incydencie z pracownikiem klubu.

– Grudzień 2016. Operacja lewego kolana.

– Kwiecień 2017. Kontuzja palca prawej stopy. Mecz nr 3 pierwszej rundy play-offs z Utah Jazz. Uraz wyłączył z dalszej części rozgrywek. Clippers odpadli w tej serii.

– Listopada 2017. Blake Griffin ma skręcone więzadło poboczne piszczelowe (MCL) lewej nogi.

– Kwiecień 2019. Kontuzja lewego kolana zakończona artroskopową operacją.

– Styczeń 2020. Artroskopowa operację lewego kolana.

 

1 comment on “Blake Griffin odchodzi z Pistons

  1. Pingback: Blake Griffin wybrał Brooklyn – Karol Mówi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.