W końcu dobre wieści dla fanów klubu z Oregonu. Po tym jak Brandon Roy ogłosił, że jest zdolny do gry skład Blazers zasila Marcus Camby – kolejny weteran rekonwalescent.
Słowa 'zdrowie’ i 'Blazers’ wypowiadane w jednym zdaniu od kilku lat nie wróżą nic dobrego. Nie tym razem i przynajmniej na chwilę słońce świeci nad tą częścią USA.
Do trenującego Roy’a dołączył właśnie blisko 37-letni Camby, który ze względu na naderwaną łękotkę w lewym kolanie i operację z tym związaną, znajduje się poza składem Blazers od połowy stycznia.
W 39 meczach w tym sezonie (wszystkie w pierwszej piątce) Camby notował średnio 5.9 punktu, 11.3 zbiórki, 2.3 asysty oraz 1.8 bloku w ciągu 28.7 minuty na parkiecie. Jego średnie dały mu piąte miejsce w lidze w zbiórkach i dziesiąte w blokach. Były gracz Raptors i Knicks zaliczał 10 i więcej zbiórek w 26 meczach a najlepszym zbierającym Blazers był 28 razy. Jest jedynym graczem Konferencji Zachodniej, który notował średnio przynajmniej 11 zbiórek i 1.5 bloku.
Dobre wiadomości to coś, czego kibice Portland potrzebują jak ryba wody. Wcześniej klub stracił na cały sezon Grega Odena (operacja mikro-nacięć lewego kolana), Jeffa Pendergrapha (zerwane przednie wiązadło krzyżowe w prawym kolanie) i Elliota Williamsa (operacja obu kolan).
Buty do koszykówki – największy wybór na www.1but.pl – Zobacz