Co słychać u Derricka Rose’a?

Derrick Rose po kontuzji zerwania więzadła krzyżowego przedniego (ACL) w lewym kolanie i operacji niemal natychmiast wziął się za ostrą rehabilitację. Doniesienia z Chicago są optymistyczne. D-Rose nie tylko wraca do zdrowia według planu ale nawet wyprzedza kalendarz. Podobno już chodzi bez stabilizatora na operowanym kolanie. Przy czym cały czas mówimy tu o jednej z najpoważniejszych kontuzji kolana jakie istnieją więc słów "wraca do zdrowia" i "wyprzedza kalendarz" trzeba używać ostrożnie. Po operacji (12 maja) wstępnie mówiło się, że czas potrzebny na pełną odbudowę więzadła wyniesie od 8 miesięcy do nawet roku. W najgorszym scenariuszu Rose straci cały sezon 2012-2013, w najlepszym wróci do gry w okolicach lutego.
Jerry Reinsdorf oświadcza jednak stanowczo, że zanim nie usłyszy od lekarzy, że Rose jest w 100% zdrowy nie pozwoli mu wejść na parkiet.
"Lata temu popełniłem ten błąd z Michaelem Jordanem (M.J. złamał lewą stopę w trzecim meczu sezonu 1985-86. Stracił 64 mecze ale wrócił na ostatnich 15. Był najlepszym strzelcem Bulls w ośmiu ostatnich meczach sezonu i pomógł drużynie awansować do play-offs) pozwoliłem mu wrócić do gry za wcześnie. Wtedy nic złego się nie stało – ale mogło. Drugi raz nie popełnię tego samego błędu. Dopóki lekarze, którzy kładą na szlę swoje reputacje, nie dadzą zielonego światła on nie wejdzie na parkiet."

drosewallpaper Derrick Rose Joins Twitter

Kiedy Rose już wróci do gry, będzie potrzebował czasu żeby znów zaufać swojej operowanej nodze, żeby znów odwołać się do swojego atletyzmu, który wyróżnia go na tle przecież też nieprzeciętnie atletycznej NBA. Co może być nowym znakiem rozpoznawczym D-Rose’a? Rzut.
Po tego typu operacjach trzeba dawkować sobie obciążenie mądrze i delikatnie. Jedną z niewielu rzeczy jakie obrońca Byków może robić to rzucanie. Dokładnie 10 dni temu, 12 tygodni po operacji Rose dostał zielone światło od klubu na delikatne, stacjonarne rzuty.
Ci, którzy go znają i obserwują codziennie, wiedzą że mogą z tego wyniknąć same pozytywne rzeczy.
"On może robić teraz tylko trzy rzeczy. Kozłować w miejscu, ćwiczyć rzuty osobisty i rzuty z różnych innych miejsc. To sprawi, że kiedy wróci jego rzut będzie tak dobry, jak nigdy wcześniej. Mi to pomogło, naprawdę poprawiłem swój rzut." – mówi Tim Hardaway, świetny rozgrywający m.in. Warriors i Heat, który stracił cały sezon 1993-1994 ze względu na kontuzję podobną do tej, jaką odniósł Rose.

Ciekawostka. Niejaka Mieka Reese jest dziewczyną Derricka Rose’a. Mieka jest też siostrzenicą Tima Hardaway’a i zapewne stąd Tim jest na bieżąco z procesem rehabilitacji D-Rose’a.

Rip Hamilton też wierzy, że lider Bulls wrócić jeszcze lepszy.
"Kiedy przyszedł do ligi można było zostawiać mu dużo miejsca bo bazował tylko na swojej szybkości. Tak robiliśmy w Detroit gdy graliśmy przeciwko niemu. Ale od tamtego czasu bardzo poprawił swój rzut i teraz zatrzymanie go jest niemożliwe. A będzie jeszcze lepszy. Jest tak młody a przy tym już dojrzały, zdeterminowany by się rozwijać. Dla wielu młodych graczy samo dostanie się do NBA jest sukcesem. Płyną na tej fali parę sezonów i dopiero potem myślą, żeby dalej się rozwijać, żeby powalczyć o miejsce w składzie na All-Star. Derrick jest inny. On cały czas chce być lepszy niż jest, chce wygrywać, być najlepszym rozgrywającym w NBA, chce zdobywać mistrzowskie pierścienie. To niesamowite mieć w drużynie kogoś z takim nastawieniem, w tak młodym wieku. On ma imponującą etykę pracy. Całymi dniami może przesiadywać w sali treningowej czy siłowni. Dlatego właśnie jego rzut tak poprawił się w ostatnim czasie. Jeśli pamiętacie go z Mistrzostw Świata w 2010 roku, to wiecie że on wtedy nie potrafił rzucać. Kiedy wrócił do domu miał misję. Obiecał sobie, że pokaże ludziom, że umie rzucać. Wtedy zaczął ciężko pracować na tym elementem gry. Jest tytanem pracy. Uwielbiam to jego podejście." 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.