Wizards wygrali na wyjeździe z Pacers 102:79. Nadal przegrywają 3:2 i najprawdopodobniej nie dadzą rady (?) pokonać Indiany w serii ale dziś nie o to chodzi.
To była noc Marcina Gortata, który najpierw przejął kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie, potem skradł show "Inside the NBA" a na koniec przywłaszczył sobie nagłówki gazet na całym koszykarskim świecie – i nie jest to przesada.
Gortat miał 31 punktów, 16 zbiórek, 2 asysty, 1 przechwyt, 1 blok. Ze swoich 15 rzutów z gry spudłował tylko dwa!
Nikt przed nim w historii (nikt) nie miał meczu w play-offach na poziomie przynajmniej 30 punktów, 15 zbiórek i skuteczności z gry na poziomie 86.7%.
Jest to pierwsze 30/15 w play-offs na Wschodzie w wykonaniu gracza spoza USA. Ostatnim, który tego dokonał był Jamajczyk Patrick Ewing w 1997 roku w serii Knicks-Heat (37/17).
Ostatnim graczem Waszyngtonu, który zaliczył 30/15 w postseason był legendarny Moses Malone w 1987.
Wizards wygrali z Pacers walkę na tablicach aż 62:23! Taka różnica to nowy rekord NBA. Poprzedni wynosił 34 i należał do Chicago Bulls z serii z Orlando Magic (1996).
23 zbiórki to najgorszy wynik Indiany w historii ich występów w play-offs.
Była to druga najgorsza porażka Pacers przed własną publicznością w postseason. Ta najgorsza (110:79) miała miejsce w 2005 roku w serii z Boston Celtics.
Wizards są teraz 5:1 w obcych halach oraz 1:3 w tych play-offach.
Bonus track:
W studiu TNT polska kuchnia tematem numer jeden.
"Pierogi
to nie kiełbasa" – Charles Barkley. Ten cytat wejdzie do Panteonu jego
cytatów obok tego o Angoli, bitych dzieciach, dzidach i wielu innych. Słowa uznania za znajomość polskiej kuchni.
Shaq musiał się upewnić czym właściwie są pierogi.