Czym dla Luki Doncica jest koszykówka?

Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji. Tak samo, jak nikt nie spodziewał się, że zawodnicy Słowenii brutalnie przerwą na moment konferencję prasową Luki i trenera Sekulica. Akurat kiedy ja przymierzałem się do zadania Luce pytania, grupa młodocianych koszykarzy ze Słowenii, wtargnęła do sali konferencyjnej. Gdy ktoś zaintonuje „Kdor ne skače ni Slovenc”, nie zadajesz dodatkowych pytań, tylko wstajesz i śpiewasz skacząc, nawet jak jesteś MVP turnieju. Wyszło śmiesznie. Bo z Luką zawsze jest śmiesznie. No, chyba że się wk..i na sędziego, wtedy już śmiesznie nie jest.

Konferencje przez Zoom były dla mnie nowym, dość ciekawym doświadczeniem, ale mam nadzieję, że na zawsze się z nimi pożegnamy. Trochę mi głupio gdy słyszę sam siebie zadającego Luce wcześniejsze pytanie o złoto olimpijskie i mistrzostwo NBA. Brzmię, jakbym siedział w wiadrze. Jakoś nie mogłem się w tym odnaleźć. Bo po pierwsze trochę czasu zajmuje “odciszenie” się. Potem nie masz pewności czy już jesteś w eterze, a przecież nie mogłem pytać za każdym razem czy już mnie słyszą (co na początku robiłem). Więc wypowiadając pierwsze słowa, zamiast myśleć, co powiesz dalej, zastanawiasz się, czy te słowa dotarły do adresata. Wszystko to sprawia, że cały ten proces wirtualnego zgłaszania się i zadawania pytań, nie miał płynności. Przynajmniej w moim wykonaniu, przez komórkę z apką Zoom. Domyślam się, że przez komputer, z mikrofonem, w wyciszonym pokoju, efekt byłby znacznie lepszy. Ale it is, what it is.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.