Dlaczego Nikola Pekovic jest cały czas bez kontraktu?


Zastanawiacie się czemu Nikola Pekovic, center Minnesoty Timberwolves, jeden z najlepszych wolnych agentów wakacji 2013 jest nadal bez kontraktu?
Gdzie nie wiadomo o co chodzi, tam zazwyczaj chodzi o pieniądze i tak właśnie jest w tym przypadku.
Kilka tygodni temu wydawało się, że strony dogadają się w sprawie czteroletniej umowy o wartości $48mln. Dwanaście milionów za sezon nawet dla relatywnie młodego i wyróżniającego się w lidze centra to pieniądze spore ale takie mamy od lat realia w NBA, że za centrów trzeba często przepłacić by ich mieć. Tam gdzie popyt o wiele przewyższa podaż, tam uruchamiają się naturalne prawa rynku i cena za dany produkt/usługę rośnie. Adam Smith pozdrawia serdecznie.
Z Minnesoty napływają do nas doniesienia, że Pek i jego agent Jeff Schwartz chcą zagrać z Wolves va banque i szukają czteroletniego kontraktu na poziomie aż $60mln.
Moim zdaniem 27-letni Czarnogórzec nie jest wart takich pieniędzy. Przynajmniej nie w tym momencie. Ma za sobą trzy sezony w NBA z czego dwa na przyzwoitym poziomie z czego tylko ostatni na poziomie wyższym, niż przeciętny. 16.3 punktu, 8.8 zbiórki brzmi i wygląda nieźle ale trzeba dodać do tego, że jego średnie asyst, bloków i przechwytów nie przekroczyły 1 (0.9, 0.8 i 0.7). Nie jest wybitnym zdobywcą punktów, nie jest wybitnym zbierającym, nie jest wybitnym obrońcą, nie jest wybitnym blokerem. Ogólnie nie jest wybitnym graczem a pieniądze, jakich poszukuje niebezpiecznie wkraczają w pułap zarobków prawdziwych gwiazd.
Nikola i jego agent argumentują, że przecież to, co najlepsze dopiero przed nim. Być może mają rację bo przecież ma on 27 lat i wchodzi w swój prime. Kontrakt, o który walczy będzie najprawdopodobniej jego pierwszym a jednocześnie ostatnim wieloletnim i tłustym kontraktem w NBA. To, że mierzy wysoko jest zrozumiałe. Tak samo zrozumiałe, jak to że Wolves nie chcą związać sobie rąk na lata nieprzemyślaną decyzją i dlatego negocjują ostrożnie.
Za ich spokojem w negocjacjach stoi fakt, że Czarnogórzec jest zastrzeżonym wolnym agentem z sumą kwalifikowanej oferty na przyszły sezon na poziomie $6mln. Klub z Minnesoty spokojnie negocjuje a w zanadrzu ma dwa scenariusze – 1. Wyrównać każdą rozsądną ofertę innych drużyn. To dobra strategia bo mało kto dysponuje w tym momencie wystarczająco dużymi wolnymi środkami i mało kto ma chęć przepłacać w dobie ostrzejszych przepisów nowego CBA.
2. W najgorszym scenariuszu zatrzymać go na najbliższy sezon na mocy kwalifikowanej oferty i w trakcie rozgrywek zastanowić się czy sprzedać go w okolicach lutego (co będzie ryzykowne i raczej nie da Minnesocie gracza na podobnym poziomie) czy zatrzymać i w czerwcu znów porozmawiać o kontrakcie. Będzie to jeszcze większe ryzyko, bo wtedy będzie on całkowicie wolnym agentem a po kolejnym dobrym sezonie, może dostać swoje $15mln za rok gry.

Jest jeszcze drugie dno tych negocjacji. Jest nim Jeff Schwartz.
Pan Schwartz to prawdziwy "gracz" wśród agentów NBA. Zawodnicy z jego stajni zarobią w nadchodzącym sezonie ponad $181mln. Wśród nich są takie gwiazdy jak Deron Williams, Blake Griffin, Paul Pierce, Tyson Chandler czy Al Jefferson. Jest w tej grupie też Kevin Love.
Zarząd klubu z Minnesoty zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że już za dwa lata czeka ich początek rozmów z panem Schwartzem w sprawie nowego kontraktu dla Love’a. W ich szeroko pojętym interesie jest więc pozostanie z nim w dobrych stosunkach. Może nam się to podobać lub nie ale to właśnie agenci zawodników są "szarą eminencją" NBA jeśli chodzi o kontrakty i ruchy kadrowe szczególnie, gdy w grę wchodzą umowy maksymalne lub te w ich okolicach.
Strony chcą uniknąć niekorzystnej dla nich obu sytuacji, w której Pekovic zagra najbliższy sezon na mocy kwalifikowanej oferty. Dla klubu to ryzyko utraty zawodnika za darmo następnego lata. Dla Pekovica z kolei to z jednej strony szansa na jeszcze lepszy niż dotychczasowe sezon a co za tym idzie lepszą pozycję w negocjacjach za rok ale też ryzyko odniesienia poważnej kontuzji bez zabezpieczenia finansowego wykraczającego poza wakacje 2014.

http://nba247365.com/wp-content/uploads/2012/11/pek_dunk.jpg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.