Dwight Howard w Lakers! Bez znaku zapytania

Wygląda na to, że historia sprzedawania Dwighta Howarda właśnie dobiegła do końca. Według kilku źródeł cztery kluby zgodziły się na następującą wymianę:

Lakers otrzymują Dwighta Howard z Orlando.

Nuggets dostają Andre Iguodalę z 76ers.

76ers pozyskują Andrew Bynuma z Lakers oraz Jasona Richardsona z Magic.

I na koniec Magic w zamian za sześciokrotnego All-Stara, czterokrotnego króla zbiórek, trzykrotnego Najlepszego Obrońcę sezonu, dwukrotnego króla bloków, mistrza olimpijskiego z Pekinu, najlepszego centra w dzisiejszej NBA dostają Arrona Afflalo, Ala Harringtona, Nikolę Vucevica oraz zabezpieczone wybory w I rundzie draftu od każdej z trzech, biorących udział w wymianie ekip. Dodatkowo Magic dostaną od Sixers Moe Harklessa, ich 15 wybór tegorocznego draftu.Brawo panie Hennigan…

Lakers udało się zrobi to, o czym marzyli – pozyskać Howarda kosztem tylko jednego z pary Gasol, Bynum.

Co ciekawe ani Howard ani Bynum raczej nie zdecydują się już w tym momencie związać kontraktami ze swoimi nowymi drużynami poza nadchodzący sezon. Zarówno Lakers jak i 76ers liczą, że wystarczy im jeden sezon, żeby przekonać swoich nowych centrów na pozostanie.

Sfera finansowa będzie po ich stronie (5-letnia umowa za $100mln w obu przypadkach kontra 4-letnia umowa za $70 mln, w każdym innym klubie).

Howard ma zamiar zrealizować swój cel stania się całkowicie wolnym agentem latem 2013 roku i ostatecznie zadecydować z kim związać się na lata. W grę wchodzić będą Mavericks, Nets oraz pozostanie w L.A.

O ile Howard od miesięcy czekał na wymianę, o tyle Bynum z kolei podobno nic nie wiedział o transferze. 76ers nie kontaktowali się z nim i jego agentem przed wymianą. Postanowili zaryzykować mając nadzieję, że ryzyko się opłaci.

Andrew może podpisać już teraz trzyletnią umowę za $60 mln lub poczekać do przyszłego lata i związać się z Filadelfią 5-letnim kontraktem o wartości $100 mln. Były już center Lakers pochodzi z Plainsboro w stanie New Jersey – około godzinę jazdy samochodem od Filadelfii. Czy będzie miało to jakieś znaczenie przyszłego lata? Zobaczymy. Na pewno $30 mln różnicy w kontrakcie będzie dużym atutem Sixers w negocjacjach.

Co do Magic. Kiedy zerwano negocjacje z Nets a deal, który już wtedy nie wyglądał źle a teraz wygląda jak dela-marzenie nie doszedł do skutku zarządowi klubu z Florydy zaczął delikatnie dymić się grunt pod nogami. Nets zakontraktowali Brooka Lopeza czyniąc go nietykalnym do połowy stycznia. Grunt w Orlando zaczynał się palić. Stąd późniejsza plotka o wymianie Lakers-Magic-Cavs świadcząca o desperacji Orlando.

Howard po spotkaniu z Robem Henniganem , nowym menadżerem klubu dał wyraźnie do zrozumienia, że nie ma zamiaru grać dla Magic dłużej niż do końca tego sezonu.

Pod każdym względem to, co Magic dostali za swojego centra nie jest nawet namiastką próby wyrównania talentów, ale cóż tak to już w NBA jest, że są kluby które przeważnie dostają to, czego chcą a inne po omacku, udając że mają plan tylko chwilami wychodzą ze swojej przeciętności.

UPDATE: Właśnie wyszło na jaw, że ostatnia oferta Nets brzmiała: Brook Lopez, Kris Humphries (z jednoroczną umową za $9.6 mln) MarShon Brooks oraz cztery niezabezpieczone wybory w I rundzie draftu za Dwighta Howarda, Jasona Richardsona, Chrisa Duhona i Earla Clarka. Nie trzeba być wielkim znawcą NBA ani sztuki negocjacji, żeby gołym okiem zauważyć która oferta była lepsza. Rob Henninan zaczyna pracę na Florydzie od dużego falstartu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.