Dwunastka znów do wzięcia w Orlando

Magic poinformowali, że numer 12 na koszulce, który przez osiem lat nosił Dwight Howard, jest znów do wzięcia. Klub z Florydy podobnie postąpił przed laty nie zastrzegając #32 Shaq’a, #1 Penny Hardaway’a z którą później grał Tracy McGrady ani #25 Nicka Andersona. Jedynym zastrzeżonym numerem w historii klubu Magic jest numer 6 – jest to dowód uznania dla kibiców jako szóstego gracza.

Tymczasem Dwight wykupił stronę w niedzielnym wydaniu " Orlando Sentinel", gdzie opowiada o miłości do klubu, kibiców i miasta.

"Granie dla kibiców Orlando przez osiem lat było dla mnie prawdziwym honorem i wielkim wyróżnieniem[…] Nie da się opisać słowami mojej miłości dla Orlando. Dzięki waszemu wsparciu zrobiliśmy wiele wspaniałych rzeczy […] Mimo, że moja kariera w Magic dobiegła końca, moja miłość dla miasta i jego mieszkańców nigdy nie przestanie trwać."

Czyli, że Miłość do Orlando nadal jest żywa, do Los Angeles powoli się rozwija. A co będzie jak za rok Howard zacznie coś czuć do Brooklynu albo Dallas? 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.