Gortat jak Howard, Howard jak ktoś inny

Nie zdarza się to zbyt często więc jak już się zdarza to warto to odnotować. We wczorajszym meczu Magic – Heat Dwight Howard głównie za sprawą kłopotów z faulami nie mógł złapać swojego rytmu meczowego. Ku uciesze (szczególnie polskich) fanów lukę w pomalowanym z powodzeniem wypełnił "Polish Hammer".
"March" skończył zawody z dorobkiem 9 punktów (3/4 z gry i tyle samo z osobistych), 7 zbiórek i 3 bloków. Wciągu 23 minut spędzonych na parkiecie jego zespół był na +23 punkty. D-12 z kolei na boisku spędził 25 minut. W tym czasie Magic byli na -7 w stosunku do Heat. Dwight indywidualnie zagrał na poziomie 7 punktów (1/7 z gry i 5/8 z osobistych), 5 zbiórek i 3 bloków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.