Hibbert chce zapłacić za kolegę


We wtorek w Indianie stali się Pacers i Warriors. "Starli się" to dobre określenie…

W pewnym momencie zrobił się ostro. Do przepychających się Davida Lee i Roy’a Hibberta szybko dołączyli koledzy z obu drużyn. Na szczęście wszystko dość szybko załagodzono ale nie obyło się bez kar ze strony wydziału dyscypliny NBA.
Hibbert (został wyrzucony z boiska zaraz po całym zajściu) i Lee zostali zawieszeni na jeden mecz a Stephen Curry, Klay Thompson i Lance Stephenson zostali ukarani grzywną po $35000 każdy.
Skrzydłowy Warriors odsłużył swoją karę w wyjazdowym meczu z New York Knicks i przy okazji stracił blisko $116000.
Lee i jego agent mają jednak zamiar odwoływać się od wyroku  a konkretnie od cofniętego wynagrodzenia za mecz bo swoją pauzę Lee już zaliczył.
Dla Hibberta z kolei jeden mecz bez wynagrodzenia oznacza stratę $124000. Ale on o pieniądze się martwi. Minionego lata podpisał z Pacers 4-letni kontrakt o wartości blisko $60mln i nie tylko nie będzie odwoływać się od decyzji ligi ale także zadeklarował się, że zapłaci karę za swojego kolegę z drużyny Lance’a Stephensona. Roy zdaje sobie sprawę, że wszystko zaczęło się od niego i Lee,  docenia starania kolegi, który chciał mu pomóc. Ma też (a może przede wszystkim) na uwadze fakt, że $35000 to jakieś 4% z kontraktu młodszego kolegi. Dla niego taka suma nie stanowi problemu…

P.S. Chciałbym zobaczyć czy Steph Curry byłby taki chętny mierzyć się z Hibbertem gdzieś poza boiskiem bez sędziów, kamer i czuwającego oka wydziału dyscypliny. Jak widać na filmie to 'troszeczkę’ nie ta waga…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.