Jeff Taylor: „Michael Jordan liczy na mnie”


W pierwszym dniu towarzyskiego turnieju w Lublinie reprezentacja Szwecji bez najmniejszych problemów pokonała Wielką Brytanię 85:68. Po meczu udało mi się porozmawiać z dwoma liderami ekipy "Trzech Koron" Jonasem Jerebko z Detroit Pistons i Jeffem Taylorem z Charlotte Bobcats.
Jeff wyglądał w tym meczu naprawdę "ostro" zarówno pod względem atletycznym jak i czysto koszykarskim. 33 punkty w pół godziny na parkiecie (13/17 z gry w tym 4/6 za trzy punkty 3/4 z linni) do tego 2 zbiórki i 4 asysty. Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że rywal był wyjątkowo niewymagający ale nie zmienia to faktu, że młody obrońca Bobcats zagrał niezły mecz i zrobił na mnie dobre wrażenie.

Oto co mi powiedział:
"Gdy skończył się tamten sezon, Michael Jordan powiedział mi, że liczy na mnie w kolejnych rozgrywkach. Poradził mi, żebym solidnie przepracował lato, bo ma wobec mnie duże oczekiwania. Wziąłem sobie jego słowa do serca i to bardzo. Przecież to on wybierał mnie w drafcie. Ciężko pracowałem tego lata nad każdym elementem mojej gry. Każdym jednym. Teraz czuje, że są tego efekty. Nie wiem na ile to wystarczy. Czy da mi to miejsce w pierwszej piątce Bobcats? Trudno powiedzieć. Wiem, że nie będzie o to łatwo bo mamy w składzie kilku weteranów ale oczywiście będę się o to starał. Nie jest to dla mnie najważniejsze. Chcę tylko mieć pewne miejsce w rotacji i minuty gry. Wierzę, że stać nas na podjęcie walki o miejsce w play-offs. Pozyskaliśmy Ala Jeffersona. Ta drużyna może być ciekawa."

Jeff zagrał w tamtym sezonie (swoim debiutanckim) w 77 meczach, 29 razy wychodził w pierwszej piątce. Jego średnie to 6.1 punktu oraz 1.9 zbiórki w niespełna 20 minut na parkiecie. 

Jonas zaczął od tego, że podoba mu się moja koszulka i że zauważył mnie (ją) zaraz jak tylko pojawił się w hali na rozgrzewkę. To fajnie. Skrzydłowy Detroit zakończył mecz z Wielką Brytanią z dorobkiem 19 punktów (9/12 z gry w tym 1/1 za trzy punkty, 0/2 z linii), 4 zbiórek, 4 asyst i 2 przechwytów. Zrobił to w niecałe 26 minut gry.
Zapytałem go jak widzi swoją rolę w Pistons po tym, jak klub pozyskał Josha Smitha teoretycznie na jego pozycję. Jonas odpowiedział, że nie obawia się, chce powalczyć w czasie obozu treningowego o pewne miejsce w rotacji. Stwierdził, że jest na tyle wszechstronny, że może grać z powodzeniem na obu pozycjach na skrzydle. Powiedział, że fizycznie czuje się świetnie. Brakuje mu jeszcze trochę ogrania ale to przyjdzie z czasem. To przyjdzie na Mistrzostwa Europy a potem na sezon w NBA. Nie miał jeszcze okazji poznać osobiście nowych nabytków czyli Jenningsa i Smitha ale kontaktował się już nimi. Uważa, że wzmocnieni Pistons mają spore szanse na play-offy w tym sezonie.
Minione rozgrywki nie były udane dla Jonasa. Przez różne kontuzje zdołał zagrać tylko w 49 meczach, zaledwie dwa z nich zaczynał jako starter. Spędzał na boisku średnio tylko 18.2 minuty. W tym czasie zdobywał 7.7 punktu oraz 3.8 zbiórki. 

Jeff Taylor to prawdziwy "high flyer". W meczu z Wielką Brytanią kilka razy popisał się soczystymi dunkami.
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.